Witam, dawno mnie tu nie bylo

aczkolwiek jest coś, od dłuższego czasu i może ktoś pomoże mi wyjaśnić "co może być nie tak"
Cóż, mój kanarek się czasami bardzo dziwnie zachowuje.
Najczęściej z rana przy promieniach słonecznych.
Oczywiście nie jest odkryty, pół klatki ma zakryte szmatką aby miał "gdzie się schować"
Problem polega na tym że kanarek dostaje jakby napadów "czegoś" głównie z rana 5-8 przy słońcu
-często pociera dziobem o żerdki - jakby mu coś przeszkadzało.
-przy okazji podgryza pręty u klatki
-przy tym co jakiś czas ćwierka
-(to co mnie najbardziej niepokoi) to porusza (kiwa) szybko głową. Dzieje się tak gdy na przykład przeskoczy na górną żerdkę i od razu kiwa jakby robił uniki jak w boksie.
Mam wrażenie jakby to był "psychiczny" problem.
-właśnie mi się też przypomniało, że często jak śpię to ten zeskakuje na piasek, przebiegnie kawałek, i wskakuje znów na żerdki. I tak w kółko. Dosłownie w kółko i ciągle w ten sam sposób.
Po prostu krótko i konkretnie 3 słowa: Odbija mu palma.
poza tym:
-spiewa
-czasem polata
-pocwierka
-wykąpie sie
-je, pije
-skacze
(wszystko jakby było ok)
-kanarek ma około 2 lat
-klatka nie jest mała, ma wysokość okolo 45-50cm
Jak myślicie co to może być? Czy miał ktos taki przypadek że kanarek na słońcu wariował?
Generalnie to nie dzieje się tylko na słońcu, czasem w zwyczajną pogodę...