dariuseki,opowiadałem Krzyśkowi jak to u mnie jest.
6 lutego mamy następne zebranie w ,,Związku hodowców ptaków".Opłata roczna wynosi aktualnie 37€ .Opłacona jest z tego wystawa w klubie(sędziowie ,organizacja etc.), oraz opłacone jest 12 zebrań ,które odbywają się co miesiąc ,kawa,ciasta podawane przed zebraniem oraz w trakcie przerwy piwo,pepsi,woda mineralna + ciastka (

holendrzy lubią sobie słodzić) .Co miesiąc dostajemy kolorową gazetkę 16 stron ,format A4 z opisami ptaków(rozmnażanie,mutacje,itd)oraz broszurkę (8 stron)dotyczącą spraw organizacyjnych,czyli np.przypomnienie kiedy zebranie,kiedy obrączki zamówione-domówione dotrą,numery telefonów,kto ma urodziny ,kto umarł,wszystko to co dotyczy członków danego nazwijmy to związku-koła hodowców w danym miasteczku lub mieście,oraz zawsze ktoś coś opisuje ciekawego z własnej hodowli...Podany jest również plan w pkt. co będzie na najbliższym spotkaniu omawiane i o czym będzie dyskusja.Idzie więc się przygotować jak do lekcji w szkole

Tak na marginesie Wam powiem,że w moim miasteczku mieszka dokładnie 24.417 mieszkańców...z czego zarejestrowanych hodowców w naszym klubie jest dokładnie 101(stojeden)
Będę na zebraniu to kliknę parę fotek szpiegowskich

Zawsze jakiś ciekawy film puszczają ,zdjęcia ptaków,człowiek cały czas pogłębia wiedzę .Klimat jest przyjemny,ludzie chętnie dzielą się doświadczeniami......nie zabierają jak to niektórzy z mojego ukachanego kraju tajemnic ,,do grobu"

Tak to się u mnie w Holandii przedstawia ,,z grubsza"
Pozdrawiam