Zdjęcie miesiąca

Kanarki - Wortal Jacky & Mark
Grudnia 08, 2025, 06:45:02 *
Witamy, Go. Zaloguj si lub zarejestruj.

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Aktualnoci: Tutaj poznasz wszystko o kanarkach i ptakach egzotycznych.
   
  Strona gwna Pomoc Linki Zaloguj si Rejestracja  

Nasz serwis używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w naszej Polityce prywatności.

Strony: 1 2 [3] 4   Do dou
  Drukuj  
Autor Wtek: Lęgi 2008 u Rafała :D  (Przeczytany 31964 razy)
0 uytkownikw i 1 Go przeglda ten wtek.
Rafał
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Warszawa
Wiadomoci: 311


« Odpowiedz #30 : Maja 19, 2008, 09:32:54 »

19 maja - poniedziałek

Dziś u pary numer 1 pojawiło się trzecie jajko - wygląda na to, że jutro będzie kolejne! Za 2-3 dni spodziewam się pierwszego jajka u pary numer 2. W parze numer 2 samiczka cały czas dokłada materiału do gniazdka i sporo w nim przesiaduje. Wszystko to dobrze wróży Umiech Samiczka jest 2-letnim ptakiem - w zeszłym roku bardzo dobrze sprawdziła się jako matka. Jutro zrobię kilka zdjęć i wstawię je na forum.
Zapisane

Rafał
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Warszawa
Wiadomoci: 311


« Odpowiedz #31 : Maja 28, 2008, 12:10:13 »

28 maja - środa.

Nie było mnie przez kilka dni - długi weekend, więc nie mogłem zdać relacji z moich lęgów. Podczas długiego weekendu wiele się wydarzyło w mojej hodowli. Z racji tego, ze obecnie przebywam na kilkudniowym zwolnieniu lekarskim mam możliwość obserwacji ptaków i opisania tego co sie u nich dzieje.

A teraz do rzeczy:

W parze nr 1. samiczka zniosła 4 jajka (jak już wcześniej pisałem) i bardzo pilnie siedzi w gniazdku. Jak można się dowiedzieć z moich poprzednich postów w tym temacie - miałem z tą samiczką problem. Otóż, miała ona w tym roku 2 nieudane lęgi z powodu niezalężonych jajek. Wtedy też z pomocą przyszedł mi opisywany przeze mnie p. Wilczewski, który udzielił mi kilku ważnych porad oraz "wypożyczył" 2 ptaki do mojej hodowli, które miały pomóc w trwających lęgach...

Tym też sposobem do owej samiczki trafił włoski intensywny samczyk consort. Ptaki potrzebowały kilku godzin na "dogadanie się" i wszystko zaczęło się "kręcić"... W miedzy czasie dokonałem przycinki piór zgodnie z instrukcją p.Wilczewskiego (wcześniej poprzycinałem pióra swoim ptakom, jednak nie tak dokładnie jak powinienem). Jeszcze tego samego dnia zauważyłem u tej pary kilka prawidłowych kryć i pozostawało mi czekać na rezultaty. I tak też od 17 do 20 maja samiczka zniosła 4 jajka...



W poniedziałek 26 maja - po powrocie z długiego weekendu postanowiłem przejrzeć jajka... rezultat: wszystkie 4 jajeczka zalężone !!!! Wstąpiła we mnie niesamowita radość... dwukrotnie już miałem możliwość podglądania jajek w tym roku i każdorazowo ile razy bym nie podejrzał sprawiały wrażenie - pustych. Tym większa była moja radość jak tym razem patrzę na kolejne jajka i każde jest totalnie ciemne Chichot Ale miałem radochę...

Tym czasem u pary numer 2 czyli samczyka consort nieintensywnego, który dotychczas dwukrotnie nie sprawdził się w lęgu z samiczką z pary numer 1 również zaczęło się coś dziać! Do owego samczyka trafiła "wypożyczona" przepiękna intensywna samiczka z koroną. Pomimo faktu, ze po wpuszczeniu samczyka do klatki od razu przystąpił on do krycia samiczki - miałem wątpliwości co do efektów. Samiczka jednak bardzo szybko zaaklimatyzowała się w nowych warunkach, uwiła piękne gniazdko i w "książkowy" sposób 21 maja, w 6-tym dniu po pierwszym parzeniu zniosła jajko. W piątek rano w gniazdku tej pary pojawiło się oczekiwane 3-cie jajko i samiczka dostała wszystkie swoje prawdziwe jajeczka do wysiadywania - a ja spokojnie udałem się na długi weekend do swoich rodziców. W poniedziałek po powrocie w gniazdku znajdowały się 4 jajka. Pomyślałem sobie: pewnie obie samiczki zgadały się, że więcej niż "czworaczki" sobie nie życzą Jzyk Znów trzeba było czekać na moment, w którym okaże się czy jajka są zalężone czy też nie... Pomyślałem sobie, że i tak jest już dobrze, gdyż para numer 1 ma już 4 zalężone jajeczka, jednak cały czas po cichu liczyłem na dobry wynik pary numer 2...



Dziś rano posprzątałem u ptaków i postanowiłem prześwietlić jajeczka pary numer 2, gdyż dziś mija 6 dzień wysiadywania dla 3 jajek i 5 dzień dla jajka złożonego jako ostatnie... rezultat: 3 jajka ciemne jak noc Chichot !!! Na 4 jajko poczekam jeszcze i może okaże się, że w końcu doczekam się młodych kanarków i to... w komplecie !! Pełna radość!!

Pary numer 3 już nie ma a ptaszki są trzymane osobno - w tym roku do lęgów nie przystąpiły - więc czeka je teraz odpoczynek i oczekiwanie na okres pierzenia. Mam nadzieję, ze na przyszły rok uda się te kanarki przygotować odpowiednio do lęgów.



Pozdrawiam, Rafał.
Zapisane

Jacky
Administrator
Aktywny użytkownik
*
Offline Offline

Łódź
Netykieta: Nadzór mam nad Adminem
Wiadomoci: 2 752



« Odpowiedz #32 : Maja 28, 2008, 12:23:12 »

wszystkie 4 jajeczka zalężone !!!!
3 jajka ciemne jak noc Chichot !!! Na 4 jajko poczekam jeszcze i może okaże się, że w końcu doczekam się młodych kanarków i to... w komplecie !! Pełna radość!!

No dawno już czekaliśmy na takie wieście, bo komu, jak komu, ale Tobie się te pisklęta po prostu należą. Gratulujemy!
Zapisane

Rafał
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Warszawa
Wiadomoci: 311


« Odpowiedz #33 : Czerwca 01, 2008, 08:20:52 »

1 czerwca - niedziela!

Z niecierpliwością oczekują dnia jutrzejszego - 14-ego dnia wysiadywania jajek u parki nr 1. Po cichu liczyłem, ze może pisklęta pojawią się dzisiaj czyli w Dniu Dziecka - była by pewna symbolika Umiech Cierpliwie jednak wyczekuję jutrzejszego dnia. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i w końcu doczekam się pierwszych piskląt po 2 nieudanych próbach.

Niestety martwi mnie troszkę sytuacja u pary nr 2. Początkowo wyglądające na ciemne jajka wydają się być troszeczkę inne od tych u pary nr 1. Prześwietlane sprawiają wrażenie pełnych w 3/4 objętości. Jedno jajeczko jest na pewno puste - więc pozostaje pytanie co z 3-ema pozostałymi? Po prześwietleniu ich widać w środku żyłki (naczynia krwionośne) - a przynajmniej coś co je przypomina. Samiczka cały czas pilnie wysiaduje jajka i mam nadzieję, że i u tej pary wszystko będzie ok - być może po prostu zarodki rozwijają się troszkę wolniej. No cóż - zobaczymy. Termin klucia u drugiej pary przypada na 4-5 czerwca a zatem już "na dniach".

Na kolejną relację trzeba poczekać co najmniej do jutra Umiech
Zapisane

Rafał
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Warszawa
Wiadomoci: 311


« Odpowiedz #34 : Czerwca 03, 2008, 09:51:42 »

3 czerwca - Wtorek.

Wczoraj po godzinie 9.00 pojawiło się pierwsze pisklę, po godzinie 14 dołączyły 2 kolejne. Dziś o godzinie 5.40 wykluł się 4-ty pisklak. Zatem pełen komplet u pary numer 1 Chichot Od wczoraj z zapartym tchem podglądałem co jakiś czas jak się mają moje pierwsze pisklęta. Troszkę się denerwowałem, gdyż nie widziałem, żeby samica dokarmiała młode. Brakowało u piskląt charakterystycznego "żółtego wola" na szyi, które świadczyło by o tym, ze ptaki są odpowiednio odzywione. Dziś rano, gdy zauwazyłem 4-te pisklę sytuacja wygląda podobnie. Jednak w momencie gdy oddałem samicy gniazdko z "młodymi" zauwazyłem, ze natychmiast na gniazdku pojawił się samczyk i zaczął karmić kanarczeta Umiech Uff... odetchnąłem troszkę. Teraz z ogromną ciekawością doglądam przychówek i co kilkanaście minut podpatruję jak się mają rodzice. Do klatki od wczoraj regularnie trafia mieszanka jajeczna, którą równie często wymieniam na świerzą porcję Umiech "Jajówa" ginie w mgnieniu oka - zwłaszcza dzięki samczykowi, który najpierw opróznia deserówkę jajecznej potrawy, następnie wyłuskuje kilka ziaren po czym niezwłocznie dokarmia samiczkę! Moja narzeczona stwierdziła, ze muszą brać przykładz tego samczyka i od jutra ja też mam przygotowywać i przynosić posiłki... najlepiej do łóżka Chichot

U pary numer 2 sytuacja chyba się wyklarowała... są 3 zalęzone jajeczka i jedno puste! Niestety na jednym zalęzonym jajeczku powstało delikatne wgniecenie. Jednak od momentu tego naprawdę delikatnego wgniecenia zarodek wygląda jakby dalej się rozwijał i rósł, gdyż jajko sprawia wrażenie ciemnego w całej swojej objętości. Na efekty musze poczekac jeszcze co najmniej 3 dni, gdyż termin klucia u tamtej pary przypada na piątek/sobotę! Nie mniej jednak, trzymam mocno kciuki i cały czas jestem dobrej mysli co do wszystkich 3 zalęzonych jajeczek! Póki co samiczka prawie wogóle nie opuszcza gniazdka Umiech

Od wczoraj mam kłopot z komputerem. Wdarł mi się jakiś paskudny program szpiegujący i kilka wirusów. Jestem dopiero co po formatowaniu komputera i instalowaniu nowego systemu a tu taka nie miła niespodzianka. Wgrałem aktualnie program wirusowy i antyszpiegujący i próbuję walczyć z tą "infekcją". Jak na razie jednak przegrywam. Zatem jeżeli nie będzie kolejnej relacji przez najbliższe dni to prosze o cierpliwość gdyż całkeim możliwe, ze będe od nowa stawiał system w komputerze. Zainteresowanym podaję numer swojego GG: 3885812! Zawsze chętnie z każdym porozmawiam na temat kanarków Umiech

Serdecznie pozdrawiam - nareszcie szczęśliwy Rafał Chichot
Zapisane

Jacky
Administrator
Aktywny użytkownik
*
Offline Offline

Łódź
Netykieta: Nadzór mam nad Adminem
Wiadomoci: 2 752



« Odpowiedz #35 : Czerwca 03, 2008, 10:10:25 »

Miło się czyta takie wieści. Fajnie, że teraz Ci się udało. Pierwsze lęgi to wielkie wydarzenie w życiu każdego hodowcy.
Zapisane

neon
Go
« Odpowiedz #36 : Czerwca 03, 2008, 08:40:47 »

Gratuluje ,w końcu się udało cierpliwość została Ci wynagrodzona,ja też oczekuje na efekt miłości mojej pary lizardów,ale za bardzo nie mam nadziei i aż się boje tego czwartku nawet nie chce zaglądać do gniazda,samiczka ma trzy jajeczka zalęzone napewno,ale....?,co bedzie nie wiem w czwartek mija 14 dzień.
Zapisane

Rafał
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Warszawa
Wiadomoci: 311


« Odpowiedz #37 : Czerwca 03, 2008, 09:05:41 »

Pod koniec dnia zauwazyłem, ze pisklęta mają delikatnie "wypchane" szyjki Umiech Cieszę się bardzo, ze powolutku wszystko zaczyna dobrze wyglądać. Najbardziej cieszy mnie postawa samca, który zaraz po zejściu z gniazda samicy zabiera się do karmienia młodych! Liczę na to, ze wkońcu wszystko się ułoży.

Neon napisał:
Cytuj
Gratuluje ,w końcu się udało cierpliwość została Ci wynagrodzona,ja też oczekuje na efekt miłości mojej pary lizardów,ale za bardzo nie mam nadziei i aż się boje tego czwartku nawet nie chce zaglądać do gniazda,samiczka ma trzy jajeczka zalęzone napewno,ale....?,co bedzie nie wiem w czwartek mija 14 dzień.

Neon dziękuję za gratulacje - choć nalezy zaznaczyć, ze do pełni sukcesu potrzeba jeszcze kilku czynników Umiech Jak pisklęta się usamodzielnią będzie można napawać się pełnią radości z odchowania zdrowych kanarków.

Odnośnie obawy o wynik u Twojej pary lizardów to bądŹ dobrej myśli - musi się udać. U mnie też udało się dopiero za 3 lęgiem u tej samiczki. Marek napewno dobrze Cię poinstruował co i jak nalezy robić. Reszta w rekach Twoich ptaków - a te mają świetne warunki, więc napewno świetnie dadzą sobie radę Umiech U Ciebie w czwartek mija 14 dzień wysiadywania - a umnie w piatek. Widzę zatem, zę jeszcze na sam koniec tegorocznych lęgów będziemy mieli na forum wiele ciekawostek i emocji Chichot

Trzymama kciuki za powodzenie w lęgach!
Zapisane

Mark
Administrator
Użytkownik
*
Offline Offline

Częstochowa
Netykieta: Nadzór mam nad Adminem
Wiadomoci: 709



WWW
« Odpowiedz #38 : Czerwca 04, 2008, 08:17:12 »


No,no Rafał gratuluje,jesteś przykładem pozytywnego uporu prawdziwego hodowcy,masz młode,brawo.
Zapisane


Rafał
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Warszawa
Wiadomoci: 311


« Odpowiedz #39 : Czerwca 04, 2008, 10:02:59 »

4 czerwca - środa.

Wstałem do ptaków już o 5.00. Natychmiast przyrządziłem i podałem mieszankę jajeczną, która w mgnieniu oka znikała z deserówki. Zarówno samiec jak i samiczka bardzo szybko nakarmiły "do syta" swoje potomstwo. Przez godzinę zniknęły... 3 pełne deserówki!! Niestety póŹniej nie miałem już okazji doglądać ptaków gdyż od 7.00 byłem już w pracy. Ze względu na wcielenie młodych żołnierzy praca przedłużała się w nieskończoność... Na szczęście w domu na posterunku była narzeczona, która zgodnie z instrukcjami uzupełniała zjadaną w ekspresowym tempie "jajówę". Ja wróciłem z pracy dopiero o 21 i natychmiast zajrzałem do ptaków. Wtedy doznałem... szoku! "maluchy" były niemal 2 razy większe niż te, które zostawiłem rano Chichot Ale tempo i apetyt Umiech Każde pisklę było bardzo dobrze wykarmione i już na szyi dało się zauwazyć "żółte zgrubienia"! Wszystko układa się dobrze - oby tak dalej!

Marek napisał:
Cytuj
No,no Rafał gratuluje,jesteś przykładem pozytywnego uporu prawdziwego hodowcy,masz młode,brawo.

Dziękuję Marku za gratulacje. Cieszę się, ze wkońcu się udało. Nareszcie mam wrażenie, ze cierpliwość się opłaciła Umiech
Zapisane

Rafał
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Warszawa
Wiadomoci: 311


« Odpowiedz #40 : Czerwca 05, 2008, 09:18:17 »

5 czerwca - czwartek.

Dziś znów stałem po 5.00 do ptaków, żeby podać świerzy pokarm. Oczywiście na początek, jako pierwsi dostali rodzice wychowujący młode kanarki. Oprócz zwykłej mieszanki ziaren podałem im również mieszankę przeznaczoną do skiełkowania (bardzo ja lubią wszystkie moje ptaki) i oczywiście mieszankę jajeczną. "Jajówa" znów znikała w mgnieniu oka. Do godziny 9.00 porcję dokładałem 3 razy!! Młode wyglądają na bardzo dobrze odzywione i wszystkie mają się dobrze. Już widać, ze będa 2 kanarki koroniaste (specyficzny, goły placek na głowie) i 2 będą gładkie (consort). Wszystkie rosną jak na drożdżach.

Dziś idę na słuzbę do pracy i będe w domu dopiero jutro około godziny 16-17. Będę wracał z ogromną ciekawością, gdyż jutro wypada termin klucia u mojej 2 pary Umiech U nich liczę na 2 ptaki, gdyż jak wcześniej pisałem - jedno jako jest niezalęzone i jedno jest deliktanie peknięte. Mam nadzieję, ze jak wrócę to zastanę kolejne młode kanarki Umiech Była by to napewno miła niespodzianka!

Dziś wypada termin klucia się lizardów Neona! Trzymam kciuki!
Zapisane

Rafał
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Warszawa
Wiadomoci: 311


« Odpowiedz #41 : Czerwca 06, 2008, 11:53:25 »

6 czerwca - piatek!

O godzinie 5.40 dowiedziałem się, że wukluło się pierwsze pisklę u pary nr. 2! Narzeczona zadzwoniła - ja byłem wtedy w pracy i przekazała mi ta dobrą wiadomość. Zatem od rana - pełna radość. Znów czekałem z niecirpliwościa na godzinę 15, żeby udac się do domu...

Po powrocie do domu odrazu poszedłem do ptaków, zeby zobaczyć co i jak Umiech Szybko sprawdziłem gniazdko. W gniazdku leżało jedno piskle i... 3 jajka. Pomyślałem, ze pewnie jeszcze jest czas na klucie się kolejnego pisklęcia - gdyż liczyłem na 2 młode kanarki. Po dokładniejszym obejrzeniu okazało sie, ze jedno jajko jest pkniętę i widać przez nie - drugiego pisklaka - niestety martwego Smutny Jajko było pekniętę od strony głowy pisklęcia - wyglądało tak jakby pisklę zaczęło się kluć, nie miało siły i "uschło". Nie wiem czym to mogło być spowodowane (?) 2 kolejne jajka prześwietlone wskazały, że nic z nich nie będzie.

W tym wypadku mozna podsumować, ze z 4 złozonych przez samiczkę z 2 pary jajek doczekałem sie jednego pisklęcia. Pisklę jest bardzo dobrze wykarmione i myslę, zę jako jedynak będzie bardzo szybko goniło swoich starszych o 5 dni kolegów z pary nr 1. Oczywiście cieszę się niezmiernie, ze doczekał się kolejnego młodego kanarka. Pozostaje jedynie mały niedosyt, ze nie udało się z pozostałymi jajeczkami.

Dziś zaobraczkowałem pisklęta z pary numer 1. To niezwykłe uczucie zakładać pierwszą w swoim zyciu obraczkę! Z pierwszą były pewne kłopoty, natomiast z kolejnymi poszło juz gładko. Wszystkie moje 5 piskląt z tegorocznych lęgów rozwija się prawidłowo i szybko rosnie.

Naprawdę jestem bardzo szczęsliwy, ze udało mi się doczekac w tym roku 5-ciu piskląt. Jest co obserwować i na czym się uczyć. Mysle, ze nauka z tegorocznych lęgów będzie miała swoje pozytywne skutki w kolejnym sezonie lęgowym Umiech
Zapisane

Rafał
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Warszawa
Wiadomoci: 311


« Odpowiedz #42 : Czerwca 08, 2008, 09:55:18 »

8 czerwca - niedziela!

Wstałem wczesnym rankiem, żeby podać moim ptakom świeżą jajówę. Gdy ta znalazła się już w klatkach - ptaki natychmiast rzuciły się do opróżniania pojemników. Nagle, gdy z gniazdka zeskoczyła samiczka z pary nr 2 - zamarłem!! W gniazdku było tylko jedno sztuczne jajeczko (podłożyłem, żeby pisklę miało się na czym podpierać). Szybko zacząłem się rozglądać po klatce i nagle zauważyłem pisklę leżące na dnie klatki w rogu. Jak ono sie tam znalazło? Natychmiast umieściłem pisklę we właściwym miejscu. Po chwili było juz ono sycie nakarmione przez "mamę" a ja odetchnąłem z ulgą. Ciekawi mnie jednak co musiało się stać, ze pisklę wypadło z gniazdka. Mam nadzieję, ze stało to się niedawno przed moim wstaniem i nie odbije się to na zdrowiu pisklęcia.

U pary numer 1 ptakom widać już piórka (stosinę) i nawet dało się zauważyć, ze u jednego pisklęcia będzie występował w okolicy szyi i na końcach skrzydeł kolor żółty. Z moich obserwacji wynika, ze 2 ptaki będą z koroną i 2 consort Umiech Wczoraj musiałem ponownie założyć obrączkę jednemu pisklęciu, gdyż jakimś cudem mu... spadła Chichot Pisklęta rosną jak na drożdżach i z dnia na dzień jedzą coraz więcej. Rodzice uwijają się jak tylko mogą, żeby zaspokoić wilcze apetyty młodych!

Jutro z samego rana wyjeżdżam na 4 dni do Berlina. Po powrocie pewnie nie poznam swoich ptaków Umiech Już dziś jestem ciekaw jak bardzo zmieni sie ich wygląd! Cały czas kontaktuje się z Jurkiem, bo być może uda nam się znaleŹć chwilkę i spotkać. Jurek mieszka w Berlinie, ja tam jadę - szkoda było by, żeby taka okazję do spotkania zmarnować. Jeżeli do spotkania dojdzie to napewno zdam obszerną relację na forum (o ile Jurek pozwoli Umiech).
Zapisane

neon
Go
« Odpowiedz #43 : Czerwca 09, 2008, 04:27:03 »

Rafał ja też tak mam nieraz jak samiczka podrywa się do lotu z gniazdka po jedzonko to pisklaczek gdzieś się podczepi i buch na dno klateczki najczęściej takie 1-3dniowe pisklaczki, dlatego co tylko samiczka najesc się ja sprawdzam odrazu czy jakis kamikadze nie wypadł,ale nic im nie jest po tym upadku i rosną zdrowe budryski.A dno klatek mam wyłożone warstwą papierowych ręczników i piasku aby amortyzowały upadek,najważniejsze jest na czas zauważyc ,aby nie doszło do wyziębienia pisklęcia.
Zapisane

Rafał
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Warszawa
Wiadomoci: 311


« Odpowiedz #44 : Lipca 07, 2008, 04:09:21 »

06.07.2008 – niedziela.

Witam serdecznie po dłuższej przerwie! Niestety miałem bardzo dużo pracy oraz. kłopoty z internetem i komputerem. Kłopoty z siecią trwają nadal, ale znalazłem sposób jak obejść kłopot. Dlatego też mogę napisać co nowego u moich ptaków.

5 moich piskląt jest już niemal nie do odróżnienia od osobników dorosłych Chichot Ptaki urosły w mgnieniu oka – aż troszkę szkoda, bo uwielbiałem je oglądać takie… „,małe”. Doczekałem się 2 ptaków z koroną i 3 consort. Na razie jednak troszkę za wcześnie na określanie intensywności. Obecnie ptaki przebywają w dużej klatce „lotni” razem z samczykiem samczykiem pary nr.1 – tym pożyczonym od p. Wilczewskiego, gdyż samczyk ten wywiązywał się świetnie z dokarmiania młodych kanarków. Charakterystyczną rzeczą, którą można zauważyć patrząc na moje pisklęta jest fakt, że dwoje młodych kanarków consort z pary numer 1 po wpuszczeniu do dużej klatki straciło… ogony.  Jedynie  pisklę z pary nr.2 (jedynak) zachował ogon, gdyż trafił do klatki kilka dni póŹniej od pierwszej czwórki. Wydaje mi się, ze jest to spowodowane faktem, że przebywają tam razem ptaki consort i koroniaste. A własnie podobno tak się dzieje gdy oba rodzaje ptaków przebywają razem – jedne będą zaczepiały drugie ze względu na ich „odmienność”. Od razu przypomina mi się to co zauważyłem w zdjęciach Marka: szybko można tam dostrzec, ze trzyma on osobno glostery consort i osobno koroniate. Jednak mam nadzieję, że podczas pierwszego pierzenia wszystko wróci do normy Mrugnicie

Dla 4 ptaków z pary numer 1 jest to dziś 34 dzień życia natomiast „jedynak” z pary numer 2 jest o 5 dni „krócej” na tym świecie Mrugnicie. Wszystkie ptaki jednak świetnie sobie radzą – jedzą już nie tylko mieszankę jajeczną ale i samodzielnie ziarno oraz zieleninę, marchew, jabłko itp…

Muszę zaznaczyć, ze zdarzyło się coś nie planowanego. Samiczka z pary nr.2 złożyła 4 kolejne jajka!! Pomimo zabrania jej samca – gdyż jak się okazało nie karmił on młodego 29 czerwca pojawiło się 4 jajko. Będą niezalężone – pomyślałem. Jednak dziś (7 dzień wysiadywania) prześwietliłem jajka i mam wrażanie, ze 2 są zalężone. Kolejne dni pokażą czy się pomyliłem czy też będą kolejne młode. Zatem prawdopodobne jest, ze doszło do prawidłowych kopulacji tuż przed odseparowaniem ptaków. Postanowiłem jednak pozwolić wysiedzieć samiczce te jajka. Będzie to jej drugi lęg – więc przemęczona na pewno nie będzie, a z zapewnień p.Wilczewskiego wynika, ze do czasu pierzenia ptaków (które końcu mam od niego) pozostało jeszcze trochę czasu – więc nie ma obaw o zdrowie piskląt piskląt rodziców. Teraz pozostaje mi czekać na wyniki do 12/13 lipca kiedy to przypada termin klucia się piskląt.

Na koniec dodam, ze w dniach 9-12 czerwca przebywałem służbowo w Berlinie. Szkoda było by nie wykorzystać takiej okazji do spotkania z mieszkającym na stałe w Berlinie i jakże znanym - z naszych forów kanarkowych, Jurkiem. Dzięki uprzejmości Jurka i jego rodziny udało nam się spotkać na kilka godzin. Relację z wizyty można przeczytać poniżej! Serdecznie zapraszam do lektury Umiech
Zapisane

Strony: 1 2 [3] 4   Do gry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Zdjęcie miesiąca

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2018, Simple Machines
Kanarki - Wortal Jacky & Mark
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!