Jacky
Administrator
Aktywny użytkownik
Offline
Łódź
Netykieta: Nadzór mam nad Adminem
Wiadomoci: 2 752
|
 |
« : Grudnia 09, 2011, 07:26:37 » |
|
Czytając polemikę z Cordovan (który usunął już swoje konto) o ilości lęgów w wątku Bardzo wczesne lęgi ( http://kanarki.eu/index.php/topic,3401.0.html) przypomniała mi się dyskusja, jaką prowadziłem dawno temu z jednym hodowcą. Ów hodowca był zdania, że robiąc dodatkowy lęg w sezonie hodowlanym uzyskuje większą ilość młodych a to z kolei pozwala mu przed wystawą wybierać kandydatów na wystawę z większej puli ptaków. Z przekonaniem twierdził, że tak jest łatwiej i szybciej doczekać się dobrych ptaków. Ale z drugiej strony czy jakość idzie w parze z ilością? Jeśli tak, to oczywiście ów hodowca i Cordovan mają racje, a jeśli nie to może na odwrót trzeba ograniczać ilość lęgów do jednego w sezonie? Jakie jest Wasze zdanie i Wasze doświadczenie w tej kwestii? Ile lęgów w sezonie mieli rodzice Waszych championów?
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
klapuch
Mariusz Herich-H013
Redaktor
Aktywny użytkownik
Offline
Katowice
Netykieta: Kontroluję Redaktora
Wiadomoci: 2 068
http://glostery.katowice.pl
|
 |
« Odpowiedz #1 : Grudnia 07, 2012, 01:31:57 » |
|
Odświeżę nieco wątek - również mam pytanie o ilość lęgów. Jaka jest optymalna ilość lęgów, biorąc pod uwagę wyłącznie zdrowie ptaka? Dwa lęgi? Czy w sytuacji kiedy po lęgach samica nie chce się wystudzić i składa kolejne jajka - czy należy to traktować jako takie samo obciążenie organizmu jak gdyby przeprowadziła pełny lęg czy też nie jest to tak bardzo obciążające? Jaka ilość maksymalnie lęgów może być przeprowadzona, aby nie dopuścić do przemęczenia samicy? Trzy lęgi? Czy w sytuacji kiedy samica po trzech lęgach zniesie jeszcze 1-2 jajka - czy należy uważać, że w przyszłym roku nie przystąpi do lęgów? Jaki wiek samicy i samca jest określany jako dojrzałość płciowa?
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
JK
Uczeń1
Nowy użytkownik
Offline
Czeczewo
Wiadomoci: 164
|
 |
« Odpowiedz #2 : Grudnia 07, 2012, 06:59:01 » |
|
Generalnie dla kanarków przyjmuje się maksymalnie trzy lęgi - oczywiście ktoś może tylko raz do niego dopuścić, ale trzy lęgi nie będą miały negatywnego skutku dla lęgów samicy w kolejnym roku
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Granos
Go
|
 |
« Odpowiedz #3 : Grudnia 07, 2012, 07:15:23 » |
|
Kiedyś w exocie był ciekawy wywiad z mistrzem świata w czerwono-czarnych,włochem który mieszka w Niemczech-Fabio Perrim. Mówił tam,ze u niego normą są 3 lęgi ale jeśli ,którys nie pójdzie to decyduje się niekiedy na 4 a nawet na 5. Co więcej pisałe ,że u niego w większości przypadkow samica sama wychowuje młode.Szczerze mówiąc nie wiem jak to robi bo w tym samym artykułe mówi ,że nie zaczyna lęgów wcześniej niż marcu a ostatni przypada zawsze na czerwiec. Biorąc pod uwagę ok 23 dni zanim młode sie usamodzielnią to nie mam pojęcia jak on daje radę w 3 miesiące zrobić 5 lęgow od pary gdy samica sama wychowuje  .
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
JK
Uczeń1
Nowy użytkownik
Offline
Czeczewo
Wiadomoci: 164
|
 |
« Odpowiedz #4 : Grudnia 07, 2012, 07:37:46 » |
|
OdpowiedŹ nasuwa się sama i jest oczywista - jajka podkłada pod inną samicę "kwokę"
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
yotan
Uczeń3
Aktywny użytkownik
 
Offline
Solec Kujawski
Tytuły: Hodowca Roku 2014
Wiadomoci: 1 984
|
 |
« Odpowiedz #5 : Grudnia 07, 2012, 08:10:18 » |
|
U moich amadyn wspaniałych lęgi wyglądają w ten sposób, że pierwszy lęg jest wychowywany przez oboje rodziców, przy czym ok. 2 tyg. od wyklucia młodych samica zaczyna znosić kolejne jajka. Zaczyna je wysiadywać po wylocie młodych z gniazda albo 1-2 dni wcześniej (w zależności od ilości zniesionych jaj - siada po ostatnim). Opiekę nad młodymi przejmuje samiec. W momencie wyklucia nowych młodych wcześniejsze są już praktycznie samodzielne, tak więc młodszym lęgiem może się zająć zarówno samica, jak i samiec. Sytuacja się powtarza - ok. 2 tyg. od wyklucia samica zaczyna znosić kolejne jaja. Staram się nie dopuszczać do więcej, niż trzech lęgów, choć nie jest to łątwe, bo samica najczęściej znosi kolejne jaja, które po prostu zabieram razem z budką po wylocie aktualnych młodych. W tym roku u astryldów malowanych miałem podobną sytuację. Taki system lęgowy wiąże się ze stratami - w kolejnych lęgach rzadko kiedy mam 100% wylęgowości, zazwyczaj część jajek jest niedogrzana, uszkodzona lub wyniesiona przez młode lub stare ptaki. I tak np. u guld w kolejnhch lęgach mam po 2-3 ptaki, a u malowanych u jednej pary miałem w drugim lęgu 0 młodych, u drugiej pary miałem 1 młodego, przy czym samica znowu zaczęła znosić po ok. 2 tygodniach od wyklucia - miała 4 jajka, z tego 2 zalężone, ale potłukłem je przy nieostrożnej kontroli >: Zauważyłem też - u amadyn wspaniałych - że kolejne młode są większe - najprawdopodobniej spowodowane jest to mniejszą ilością młodych oraz tym, że często są one po wylocie z gniazda dokarmiane również przez starsze rodzeństwo.
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
LaKi
Uczeń2
Użytkownik

Offline
Wiadomoci: 541
|
 |
« Odpowiedz #6 : Kwietnia 28, 2013, 12:13:15 » |
|
Ja z kolei na Zeberkach zauważyłem coś ciekawego, nie zawsze ale w większości młode z 2 pierwszych lęgów (a bywało ich nawet po 4) są większe i mocniejsze. Ostatnio pewien hodowca oświadczył mi że jak ma się jakieś rzadkie ptaki, które zaskoczą już w lęgi to trzeba ciągnąć tyle lęgów ile dadzą, nawet kosztem samicy. Tłumaczył to tym że dzięki temu zostają Ci młode a tak nie wiadomo czy na drugi rok ptaki zaskoczą i pójdą na lęgi. Kiedyś poznałem też człowieka który trzymał ptaki w wolierach i tam ptaki robiły lęgów ile chciały, podobno same się wstrzymywały i miały okres spoczynku. Czy to dobrze czy źle nie wiem.
Sam osobiście staram się nie dopuszczać do więcej niż 3 zniesień = lęgów, bo jak słusznie zauważono zniesienie a lęg to dla mnie 2 różne sprawy.
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
klapuch
Mariusz Herich-H013
Redaktor
Aktywny użytkownik
Offline
Katowice
Netykieta: Kontroluję Redaktora
Wiadomoci: 2 068
http://glostery.katowice.pl
|
 |
« Odpowiedz #7 : Kwietnia 28, 2013, 08:27:25 » |
|
Bazując na krótkim, acz obfitym doświadczeniu - jestem zdania, że nie należy dopuszczać do więcej niż 2-3 lęgów. Dlaczego? Już piszę. Wyraźnie widziałem jak po wychowaniu drugiego lęgu (6 piskląt) rodzice byli zwyczajnie wykończeni. Na tyle wykończeni, że po oddzieleniu młodych spali w klatce w dzień. Widziałem też jak rodzi się agresja ojca wobec pisklaków wynikająca ze zmęczenia - jak oddzieliłem go na pół dnia, a on mógł chociaż trochę odpocząć (dłużej nie mógł, bo musiał karmić) - widać było wyraźne zmiany w zachowaniu. Na pewno każdy lęg jest inny, ale te 6 piskląt naprawdę dało im popalić. I na pewno nie zrobię im trzeciego lęgu.
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|