yotan
Uczeń3
Aktywny użytkownik
 
Offline
Solec Kujawski
Tytuły: Hodowca Roku 2014
Wiadomoci: 1 984
|
 |
« Odpowiedz #15 : Grudnia 16, 2012, 09:56:10 » |
|
Powód, dla któego kobiety rzadko zajmują się hodowlą ptaków jest wręcz prozaicznie prosty: BAłAGAN. Otóż kobiety z natury są większymi czyściochami i estetkami niż mężczyŹni. Najlepszym przykładem jest moja żona, która kilka razy dziennie "zarzeka mnie", że kanarek musi zniknąć z salonu, bo śmieci... Ale poza tym Wspiera werbalnie i emocjonalnie, zachwyca się nowymi "nabytkami". Smuci się, kiedy jakiś Pierzasty jest "nie w formie". Czasem nabywa w formie prezentu jakiś kanarczy "okaz" do hodowli.  Czasem nawet pomaga w hodowli, jak np. przez obecny weekend, kiedy to wyszedłem do pracy w piątek rano i wróciłem dziś w południe, a ostatnia para jeszcze karmi młode, którym trzeba podawać świeżą karmę jajeczną i robale.
|
|
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudnia 16, 2012, 10:58:46 wysane przez klapuch »
|
Zapisane
|
|
|
|
Sarenzir
Uczeń2
Nowy użytkownik

Offline
Sosnowiec
Wiadomoci: 258
|
 |
« Odpowiedz #16 : Grudnia 16, 2012, 10:41:44 » |
|
Otóż kobiety z natury są większymi czyściochami i estetkami niż mężczyŹni. Najlepszym przykładem jest moja żona, która kilka razy dziennie "zarzeka mnie", że kanarek musi zniknąć z salonu, bo śmieci...
Zdarzają się wyjątki od reguły.. ja jestem potworną bałaganiarą  hmm może dlatego wciągnęłam się w kanarki ? 
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Owca
Uczeń1
Nowy użytkownik
Offline
Wiadomoci: 9
żona Redaktora :))
|
 |
« Odpowiedz #17 : Grudnia 16, 2012, 10:54:13 » |
|
Ja mam nadzieję Owco droga, że zostaniesz z nami co? Dzięki Ci ogromne, ale za mało wiem o kanarkach, żeby się tu u Was wypowiadać.  Za to jak będziecie dywagować o zadku Janosika (analogicznie do przysłowiowej doopy Maryni), to jak najbardziej.  Z tym bałaganem to też się trochę zgadzam... Szczególnie jak przywołam sobie w myślach własne zrzędzenie na temat: rozsypanego ziarna (wszędzie...), piórek (gdy ptaszkowie zmieniają okrycia), stosów poidełek, karmidełek i baseników w zlewozmywaku, itd. Ale i tak ich uwielbiam i nigdy, przenigdy nie chciałabym, żeby zniknęli. 
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Pandan0
Redaktor
Nowy użytkownik
Offline
Warszawa
Netykieta: Kontroluję Redaktora
Wiadomoci: 148
|
 |
« Odpowiedz #18 : Grudnia 16, 2012, 11:55:01 » |
|
Świetna jest ta dyskusja o płci hodowców. Poruszyłem ten temat w rozmowie z koleżanką po doktoracie - specjalistką w etologii zwierząt. Pani ta zwróciła mi uwagę na biologiczne korzenie tych różnić w podejściu panów i pań do życia. Poruszana była tutaj sprawa utrzymania porządku w domu  . Pani domu z reguły zwraca uwagę na to, żeby było czysto, bez jakichś zapachów itp. Tak jakby, żeby nie wywoływać krytycznych opinii ze strony otoczenia... Ale, czy tylko o to tu chodzi?? Samice u zwierząt kręgowych często są bardziej pedantyczne od samców w utrzymaniu porządku w gnieŹdzie lub okolicy (przynajmniej w pewnych okresach rozwoju młodych). Ma to na celu nie tylko utrzymanie higieny w gniazdach, ale i też zapewnienie bezpieczeństwa młodych. W tym celu muszą być zamaskowane miejsca pobytu młodych, zapach też nie może być wabiący dla wroga itp. Natomiast pewnego rodzaju niedbałość samców o otoczenie... i nawet względem siebie samego wynika z terytorializmu. Samce znaczą teren moczem i odchodami oraz pozostawiają różne inne ślady swojej obecności. Jak "zwiedzamy" mieszkania samotnych mężczyzn lub słomianych wdowców, to nader często widzimy bałaganik  . Porozrzucane gazety, ubrania, skarpetki, albo sterty nieuporządkowanych papierów na biurku są takim sygnałem dla obcych: oto jest moje królestwo i proszę mi zanadto nie bruŹdzić w tym. Wynikają stąd konflikty między panami i paniami... Wtedy faceci usuwają się okresowo poza swoje rodzinne domostwa, aby realizować swoje samcze zachowania na różne sposoby podane na początku tejże dyskusji. Czy wobec tego panie hodowczynie bardziej dbają o czystość w hodowlach ptaków, może charakteryzują się większą intuicją itp. w porównaniu z panami?? Jak to widzicie?
|
|
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudnia 17, 2012, 12:00:44 wysane przez Pandan0 »
|
Zapisane
|
|
|
|
klapuch
Mariusz Herich-H013
Redaktor
Aktywny użytkownik
Offline
Katowice
Netykieta: Kontroluję Redaktora
Wiadomoci: 2 068
http://glostery.katowice.pl
|
 |
« Odpowiedz #19 : Grudnia 17, 2012, 08:04:17 » |
|
Samce znaczą teren moczem i odchodami.
Ja już się nauczyłem tego nie robić  Wybacz, nie mogłem się powstrzymać...
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sarenzir
Uczeń2
Nowy użytkownik

Offline
Sosnowiec
Wiadomoci: 258
|
 |
« Odpowiedz #20 : Grudnia 17, 2012, 10:13:40 » |
|
Bardzo ciekawe jest to co napisałeś, daje do myślenia i wiele wyjaśnia , z przyjemnością przeczytałam. Tak półżartem już wiem czemu jestem bałaganiarą  , bo ja jestem bardzo terytorialna - no i już mam wytłumaczenie i się nie muszę starać Ja widocznie jestem z tych innych kręgowców po prostu.. ale nie.. nie znaczę terenu moczem 
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jacky
Administrator
Aktywny użytkownik
Offline
Łódź
Netykieta: Nadzór mam nad Adminem
Wiadomoci: 2 752
|
 |
« Odpowiedz #21 : Grudnia 17, 2012, 11:14:14 » |
|
Temat nie był wcale załzożony w celu zwabienia nowych kobiet na forum (choć fajnie, że udało się kogoś zwabić), tylko pytanie nasunęło mi się samo gdy przeglądałem katalog z 75 OMP. Kobiet w nim było niewiele, ale gdyby zrobić zestawienie sukcesów wg płci w stosunku do ilości wystawionych ptaków, to płeć piękna by nas znokautowała. Pomyslałem sobie wówczas, że gdyby kobiety na serio zajęły się hodowlą to owe katalogi wyglądałyby zupełnie inaczej. Z tego co udało mi się przeanalizować to kobiety jakoś szybciej osiągają sukcesy hodowlane. Nikomu nieznane nazwiska zdobywają tytuły. Ciekawe jak to będzie w przyszłości.
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Pandan0
Redaktor
Nowy użytkownik
Offline
Warszawa
Netykieta: Kontroluję Redaktora
Wiadomoci: 148
|
 |
« Odpowiedz #22 : Grudnia 17, 2012, 11:48:40 » |
|
Podałem obrazowe przykłady zachowań samców różnych ssaków. Chciałem zwrócić uwagę na to, jak wiele mechanizmów biologicznych zostało zamaskowanych przez to co my nazywamy człowieczeństwem...  . Pewnie wiecie, że małe dzieci dopiero co poznające otoczenie nie czują obrzydzenia do kupek itp. Ten wstręt zostaje im wpojony dopiero przez rodziców. To daje sporo do myślenia. My namiętnie czyścimy swoje ciała, zagłuszamy nasze naturalne zapachy perfumami i innymi kosmetykami. Maskujemy się, czy... Jacky zwrócił uwagę na to, że panie osiągają sukcesy na wystawach. Zastanawiam się, czy wynika to stąd, że hodowczynie ptaszków z większym wyczuciem traktują podopiecznych, bardziej dbają o czystość klatek w porównaniu z panami  i kierują się przysłowiową intuicją w zabiegach hodowlanych. Znałem i znam kilka takich miłośniczek ptaków domowych i w jakimś stopniu te obserwacje potwierdzają powyższe przypuszczenia.
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
yotan
Uczeń3
Aktywny użytkownik
 
Offline
Solec Kujawski
Tytuły: Hodowca Roku 2014
Wiadomoci: 1 984
|
 |
« Odpowiedz #23 : Grudnia 17, 2012, 12:51:44 » |
|
(...) hodowczynie ptaszków (...) bardziej dbają o czystość klatek w porównaniu z panami (...) Hmm... nie zawsze idzie to w parze z dobrą kondycją ptaszków...
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jacky
Administrator
Aktywny użytkownik
Offline
Łódź
Netykieta: Nadzór mam nad Adminem
Wiadomoci: 2 752
|
 |
« Odpowiedz #24 : Grudnia 17, 2012, 08:41:20 » |
|
Może to intuicja hodowlana, może większe wyczucie przy doborze ptaków do kojarzeń, może mniejsza fluktuacja ptaków powiązana z przywiązaniem do własnych wychowanków, może lepsze przyswojenie praktyki i teorii hodowli? A może duże wsparcie płci brzydkiej w pracy hodowlanej?
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sarenzir
Uczeń2
Nowy użytkownik

Offline
Sosnowiec
Wiadomoci: 258
|
 |
« Odpowiedz #25 : Grudnia 17, 2012, 09:09:16 » |
|
Może to prostu statystyka? Skoro mniej kobiet hoduje kanarki / ptaki to już te które się decydują podchodzą do tego bardzo serio , a wśród panów hodujących jedni się angażują , inni tak średnio - jak to w większym gronie ludzi - więcej różnych postaw ?
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kasja
Uczeń1
Nowy użytkownik
Offline
Wiadomoci: 41
|
 |
« Odpowiedz #26 : Marca 19, 2013, 01:07:23 » |
|
Ciekawy temat  Hodowcą (jeszcze) nie jestem, ale nie wyobrażam już sobie domu bez kanarków. I nie zamieniłabym moich pierzaków na żadnego tam psa czy kota;)
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Chiara
Go
|
 |
« Odpowiedz #27 : Marca 19, 2013, 04:31:03 » |
|
Ja akurat kanarki w domu miałam od dziecka (pierwszego dostałam w wieku ok. 5-ciu lat) gdyż ś.p.Dziadziuś był ich hodowcą. Ptaki zawsze mnie interesowały. Co dziwne- moja Mama-córka owego Dziadka, owszem-lubi kanarki, tzn. pooglądać, posłuchać. Ale wd niej "śmiecą" (pierwsze co gdy mnie odwiedza- rzuca się do klatek z miotełką "bo ona nie może tak siedzieć jak te pióra tam leżą"  ... I właśnie obowiązki domowe, praca, rodzina- są moim zdaniem powodem dla którego o wiele mniej Pań ma jakiekolwiek hobby-nie mówiąc już o hodowli ptaków- jeśli już- to albo jakieś robótki, albo malowanie itp- rzeczy estetyczne  Póki co dzieci nie mam (na razie) ale wiem że dzieci zastępują kobietom ich hobby- w gronie koleżanek są głównym tematem rozmów. Owca zauważyła jedną ważną rzecz- kobiety zawsze nazywają swoje kanarki- ja oczywiście również, chociaż stadko ciągle się rozrasta... Moje inne spostrzeżenia- nie znam mężczyzny, który nie miałby hobby- czy jest nim sport-od kibicowania po czynny udział w treningach, czy jakieś modelarstwo, samochody, czy w końcu-kanarczarstwo lub akwarystyka (tam chyba proporcje są podobne- również o wiele mniej kobiet hoduje ryby). Wd książki "Kobiety są z Wenus, mężczyźni z Marsa"- mężczyzna musi mieć swoją "jaskinię" w której może się zamknąć, nikt mu nie przeszkadza i sobie tam robi co chce. Kobieta wręcz przeciwnie- najchętniej podobno całą rodzinę miałaby cały czas w zasięgu wzroku... Coś w tym jest... Mam jednak nadzieję, że nawet kiedy zostanę matką nie zabraknie mi czasu/zapału/siły na kontynuowanie mojej pasji...Czego i Wam-kobietki-życzę.
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|