Koszty rozpoczęcia hodowli

[Jacky]

Jak sądzicie ile pieniędzy należy przeznaczyć na założenie niewielkiej hodowli kanarków?

[JK]

Wszystko zależy od tego jakie kanarki zamierzamy hodować. W naszym Związku jest tak, iż zaczynający hodowlę pierwszą parę jeśli jeszcze żadnych nie posiada otrzymuje zazwyczaj gratis od któregos z hodowców.

[klapuch]

Niezły zwyczaj, zachęcający. Ciekawe czy powszechny?

[Bocian]

Wszystko zależy od tego jakie kanarki zamierzamy hodować. W naszym Związku jest tak, iż zaczynający hodowlę pierwszą parę jeśli jeszcze żadnych nie posiada otrzymuje zazwyczaj gratis od któregos z hodowców.

E to super a ile punktow roznicy bylo w nastepnym roku na konkursie pomiedzy mlodym a tym co ofiarowal ptaki?

[JK]

Wybacz Bocian, ale wyczuwam jakąś zgryŹliwość - obym sie mylił. Trudno sobie wyobrazić, aby hodowca początkującemu /zresztą komukolwiek/ dał swoje najlepsze ptaki. A jakie "młody" otrzyma kanarki to już zależy od niego samego. Chodzi o to jak w ogóle podchodzi do hodowli, jakie jest jego zaangażowanie, zainteresowanie - jednak na pewno nie najsłabsze, bo te jak dobrze zdajesz sobie z tego sprawę idą do sklepu

[cieslm]

Wątek bardzo ciekawy ,jeśli jest sięmajsterkowiczem to ok 400 zł a jeśli nie a chce sie mieć w miarę estetyczne regały a w nich 3 pary kanarków to napewno pow.1-tys...

[Bocian]

Wybacz Bocian, ale wyczuwam jakąś zgryŹliwość - obym sie mylił. Trudno sobie wyobrazić, aby hodowca początkującemu /zresztą komukolwiek/ dał swoje najlepsze ptaki. A jakie "młody" otrzyma kanarki to już zależy od niego samego. Chodzi o to jak w ogóle podchodzi do hodowli, jakie jest jego zaangażowanie, zainteresowanie - jednak na pewno nie najsłabsze, bo te jak dobrze zdajesz sobie z tego sprawę idą do sklepu

JK hoduje nie dlugo ptaki bo nie cale 8 lat jesli jestem mlody i nie zaangazowany i chce miec jakies ptaki to ide kupic do sklepu.a jak nastawiam sie od poczatku na profesjonalna hodowle to oczekuje od hodowcy zeby mi nawet sprzedal  a nie podarowal ptaki  ze swoich najleprzych.Po nich widze jakie ptaki sa wartosciowe czy w wygladzie czy w spiewie.stare przyslowie mowi z gu.... bata nie ukrecisz i nie strzelisz,a co do zgryzliwosci to nie jestem to co pisze to sa fakty i moje nie dlugie ale jednak doswiadczenie.
A teraz do zeczy jesli hodzi o kanarki harzenskie  w ubieglym roku z gornej polki po mistrzostwach Polski
samiec 1000 zl a samica 200 zl

[yotan]

Nie no Bocian - chyba dałeś się naciągnąć...
Wg mnie początek hodowli może być stosunkowo tani: kilkadziesiąt złoty na klatkę, 100zł na samca, 40 na samicę (ceny mocno uśrednione), trochę na ziarno i gotowe. W sumie max 250zł.

[tymm]

Jeśli chodzi o koszty rozpoczęcia hodowli to zależą od wielu czynników. Min. od tego na jakim poziomie zaawansowania jest młody hodowca (ma już jakieś ptaki, klatki lub zaczyna od zera), od tego co chce hodować, od tego jakie ma pomieszczenia do hodowli ptaków, od tego ile może wydać na ptaki, od tego jakich napotka na swojej drodze hodowców, od tego czego oczekuje od hodowli i od wielu innych czynników. Myślę, że ciężko to jednoznacznie uśrednić, i to ile się wyda na początku jest rzeczą indywidualną. Oczywiście zależy to jeszcze od tego jak kto rozumie pojęcie "hodowla" bo nie oznacza ono trzymania kanarka czy też rozmnożenia przypadkowej parki ptaszków.

Jeśli chodzi o temat kupowania dobrych ptaków od hodowców, to z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że nie jest to takie proste i oczywiste jak się niektórym wydaje. I często pieniądze nie załatwiają sprawy. Z tego co obserwuje, to koledzy hodowcy, którzy ze sobą współpracują wymieniają się najbardziej wartościowymi ptakami ze swoich hodowli, a nie sprzedają ich przypadkowym hodowcą. I osobiście nie widzę w tym nic złego, lecz trzeba się z tym liczyć kupując kanarki.

Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt

[klapuch]

A jakie "młody" otrzyma kanarki to już zależy od niego samego.

Wręcz przeciwnie - zależy to od hodowcy, do którego pójdzie, bo początkujący zacznie umieć określać jakość ptaków po kilku latach dopiero.

[Bocian]

Nie no Bocian - chyba dałeś się naciągnąć...
Wg mnie początek hodowli może być stosunkowo tani: kilkadziesiąt złoty na klatkę, 100zł na samca, 40 na samicę (ceny mocno uśrednione), trochę na ziarno i gotowe. W sumie max 250zł.

Poczatki hodowli to mialem jak mialem15 lat i dostalem kanarki za darmo

[yotan]

Ha! Czyli można jeszcze taniej! Przyjmując, że klatkę też można dostać w prezencie koszty rozpoczęcia hodowli zbliżają się do zera!

[Sarenzir]

Yotan na ja Cie proszę...  No chyba, Ĺźe to ironia była, a ja nie załapałam.. ?

Pomijając cenę,  jakość  i zdrowie kupionych ptakĂłw.  Takie najniĹźsze ceny znalazłam w necie: Klatka lęgowa z wyposaĹźeniem - najtańsza 120 -150 zł , pojedynka dla samczyka -35 zł,  fruwarka dla młodych ( taka mocno naciągana wielkość ) - kolejne 150 . Ziarno owszem jest tanie, ale juĹź wszelkie dodatki typu, pokarmy jajeczne, witaminy, dodatki do wody, zastępcze jajka, ewentualne barwniki  - uzbiera się  te min.  150 zł  na początek .. Zapisanie się do związku   i obrączki - zaleĹźy gdzie i do jakiego, ale 100 zł uśrednione wpisowe. Na dzień dobry dla jednej pary mamy na podstawowe wyposaĹźenie 500 zł ,  a powiedzmy sobie szczerze, co to za hodowla z jedną para kanarkĂłw.. Ĺźadna. Jak juĹź chciałoby się tym swoim ptakom zapewnić lepsze warunki niĹź w obozie pracy, a juĹź włączając w to  brak umiejętności majsterkowania... to te ceny  pęcznieją w szybkim tempie..
Jasne ,moĹźna kupić wszystko po najniĹźszej linii oporu , wsadzić kanarki razem do klatki  wsypać ziarno do karmnika i  poczekać aĹź młode będą.. ale hodowlą bym tego nie nazwała tylko namnaĹźaniem..
Jakoś tez nie widzę hodowcĂłw na forum  -przynajmniej się nie wypowiadają - ktĂłrym warunki  Ĺźycia ptakĂłw nie spędzają snu z powiek.. ciągle tematy o specjalnych pomieszczeniach , jonizatorach, kiełkownicach , lepszych pokarmach, idealnym oświetleniu...nie trafiłam jeszcze tutaj na hodowce , ktĂłry nie kocha swoich ptakĂłw..  no  grosze to nie kosztuje - powiedzmy sobie szczerze..ale jaka pasja jest tania , jeśli jest pasją ?   
Moim pocieszeniem jest fakt, że to wszystko można rozłożyć w czasie, a mnie się nie spieszy

[yotan]

Wszystko zależy od tego, co "założyciel" hodowli rozumie przez "hodowlę". W Polsce niestety funkcjonuje jeszcze minimalistyczne podejście do wszystkiego, tak więc i do hodowli również. Marnej jakości ptaki kupione za grosze trzyma się w byle jakich skrzynkach, mnoży się nieprzerwanie i próbuje z tego ukręcić jakiś pieniądz. Powoli zaczyna nasze środowisko otwierać oczy, przyczyniły się do tego w dużej mierze dwie rzeczy: szeroki dostęp do internetu oraz otwarcie granic w Europie. Jednak nie dorośliśmy jednak do wykorzystania w pełni możliwości, jakie nam te dwie rzeczy dają. Póki co - po "polskiemu" - rzucamy się na ptaki, zwozimy byle co i wsadzamy do tych skrzynek, żeby namnożyć i sprzedawać, sprzedawać, sprzedawać... Ile razy widziałem naszych "hodowców" wstawionych, wymądrzających się (nie wspomnę o innych nieprzyzwoitych czynnościach), skupujących ptaki już przed wejściem na zachodnie giełdy, byle tylko było tanio. Nie ważne dokumenty pochodzenia, nie ważne świadectwo zdrowia. Albo inna twarz polskiego "hodowcy": nawieŹć ptaków, których koledzy nie mają w hodowli i zmarnowanie ich, bo nie każdy ptak to sklepowa zeberka albo wyliniała amadyna wspaniała.
Oczywiście, że to ironia. Temat jest trudny, bo hodować można sklepowe mewki japońskie i hodować można ary hiacyntowe... Do tego jeszcze hodować nie zawsze znaczy hodować... Poza tym jeden uważa, że druciana klatka ze sklepu wystarczy, inny bez woliery nie chce nawet zacząć hodowli.
Co do zapisania się do związku - nie jest to chyba konieczne...

co to za hodowla z jedną para

Jak to mawia jeden z moich dobrych KolegĂłw-HodowcĂłw: "jedna para to nie hodowla"

[Jacky]

Myślę, że jeśli już zaczynać hodowlę to już taką prawdziwą. Nie chodzi mi o rozmanżanie ptaków.

Myślałem o małej hodowli (np. 1-3 pary) prowadzonej w obecnych standardach hodowlanych z obrączkowaniem młodych.

Ptaki wprawdzie nie muszą być jakieś super wybitne, ale takie, których pisklęta można by w przyszłości pokazać na wystawie.

Zakładam, że początkujący hodowca jest laikiem. Ma jakieś miejsce na ptaki (np. w mieszkaniu, w piwnicy, na strychu), ale nie ma nic poza tym. Zakładam, że chciałby nie tylko zapisać się do jakiegoś stowarzyszenia, ale też czegoś dowiedzieć się o ptakach z literatury czy czasopism.

Hipotetycznie zakładam, że "nowicjusz" nie będzie rozrzutnie kupował ptaków na zagranicznych wojażach, ani też nie będzie urządzał swojej ptaszarni w sposób profesjonalny.

Moje pytanie ma na celu określenie czy ktoś, kto nie ma pojęcia o takich kosztach, a ma jakąś sumkę pieniędzy i chciałby się pobawić w hodowanie może sobie na to pozwolić czy też raczej musi pomyśleć, że nie ma co się porywać na hodowlę ptaków.

Załóżmy, że nastolatek otrzymał od Mikołaja kilkaset złotych. Czy za taką sumę jest w stanie wystartować z hodowlą?