padajace młode

[rfima]

w ciągu kilku dni padły mi prawie wszystkie młode kanarki w wieku od 2-5 miesięcy, najprawdopodobniej z powodu kokcydiozy (wystający mostek), przeżyły tylko te, które by oddzielone do pojedynczych klatek, padają te z wolierki (4-6 sztuk w jednej), jakie macie sposoby na profilaktykę chorób u młodych, podaje na stale Acidomid, otrzymują ziarno, okresowo jabłko, biszkopt, marchewka

[klapuch]

kokcydioza to są pasożyty, co to znaczy "wystający mostek"?

[Bocian]

Witam aby ""zapobiec"" kokcydiozie  podaje ocet jablkowy , czosnek ,cebule no i na pierwszym miejscu higiena ,zeby mlode ptaki mialy ograniczony dostep do starego zepsutego pokarmu.

[sylabona]

Poczytaj, ten temat  http://kanarki.eu/index.php?topic=3212.0

[rfima]

gdzieś czytając opis kokcydiozy natknęłam się na porównanie mostka do żyletki, padające ptaki są wyniszczone, mostek przypomina właśnie żyletkę
jak podawać ptakom cebulę czy czosnek
czy gdzieś można w Polsce kupić Baycox?

[sylabona]

Baycox kupisz u weterynarza. Teraz, to na czosnek chyba za późno

[yotan]

Baycox kupisz u każdego weta. Jest też polski zamiennik ENDOCOX - prawie połowę tańszy.
Pytanie tylko, czy to na pewno kokcydioza. Najpierw wypadałoby zrobić badania.

[kanarki.com.pl]

Witam.
KLAPUCH wystający mostek to na pewno kolega miał na myśli że kanarek jest bardzo chudy i mostek tworzy coś na wzór "noża"
Ja osobiście dla kanarków także stosowałem Baycox i dzięki temu zauważyłem że w następnych latach było o wiele mniej padnięć młodych kanarków.
Pozdrawiam.
Mariusz

[rfima]

mój wet stwierdził, że w Polsce nie dostanę Baycoxu, kupiłam Sulfatyf (jakis polski odpowiednik)

dziękuje za odzew

[kanarki.com.pl]

Witam.
Oczywiście nie wnikam w szczegóły ale tydzień temu zakupiłem BAYCOX cena coś ok 90 zł za buteleczkę (100ml)
Ale jest wydajny bo ok 1,5 ml na 1 litr
Pozdrawiam.
Mariusz

[yotan]

Baycox i Sulfatyf to 2 inne leki. Najmniejsze opakowanie Baycox kosztuje w Polsce ok 50zł. Dawkowanie przeczytasz na ulotce, choć tak na prawdę powinien Ci je objaśnić wet.

[Piwek89]

Witam. Mam podobny problem. Mianowicie jakieś 3 tyg. temu przeniosłem połowę młodych ptaków do nowego pomieszczenia (druga połowa została w domu). 4 dni temu padł pierwszy młody, 2 dni temu padły 2 kolejne, a dziś padł jeszcze jeden i jednego odseparowałem (pewnie w przeciągu najbliższych 24h także padnie). Ptaki mają właśnie wychudzone mostki, te które padły to rzeczywiście przypominały żyletkę. Podałem ptakom baycox, poprawiłem enrofloxanem zgodnie z poradami WIL.Ka, ptaki dostają jabłko, ziarno oraz jajko. Zamówiłem także jonizator powietrza. Ptaki na kilka godzin przed padnięciem są osowiałe, mają problem z oddychaniem (chyba), ptak śpi na żerdce i cały się buja, jakby nie mógł utrzymać równowagi. Co jeszcze mogę zrobić? Czym to może być spowodowane? Co to za choroba i jak ją leczyć?

pozdrawiam Bartosz

[klapuch]

Nie wiem czy rozwiązanie jest takie proste. W tym roku jest jakiś wirus, który powoduje, że generalnie lęgi są słabe, młode chorują, padają, ogólnie są problemy. Tak naprawdę nie wiadomo co jest powodem, tak samo jak nie wiadomo było dlaczego w zeszłym roku było mało kluć. Ja mam np. kanarka z silnym podejrzeniem wrodzonej wady serca. Wygląda strasznie, ale, odpukać, ostatnio coraz lepiej. Nie reagował na żadne leki, ale też nie ma powodu, żeby reagował, jak się w końcu okazało.
Możliwe, że u Ciebie jest podobna sytuacja - wady wrodzone; kanarki w pewnym okresie życia dosyć szybko stają się osowiałe, ciężko oddychają, są słabe, brak reakcji na leki.
Przemyśl dodanie trochę wapna do diety, pokarm jajeczny i liście babki.

Acha - jeśli mam rację - mniejsza klatka i ograniczyć wysiłek do minimum. Mojego lot prawie by zabił (po kilku sekundach lotu jak uciekł mi z ręki słaniał się na nogach, nie potrafił ustać, przewracał się - na szczęście przetrzymał).

[Bocian]

ptaki dostają jabłko, ziarno oraz jajko.

Witam dieta to podstawa,zadnego jajka ,i zieleniny .Murzynek ,odrobine maku i platki owsiane.pozdrawiam i powodzenia.

[yotan]

Tak sobie czytam o wirusach, wadach wrodzonych, lekach, diecie... Z początku mnie to rozbawiło, ale jak się nad tym zastanowiłem, to mi się smutno zrobiło... Tyle się pisze i mówi, a nawet wydaje się to logiczne, że aby coś wyleczyć, to trzeba najpierw wiedzieć co to takiego. Tak więc pierwsze, co w takiej sytuacji trzeba zrobić, to albo dać na sekcję świeżo padniętego ptaka, albo - skoro już wiadomo, że kolejny i tak padnie - dać go do badań przyżyciowych (wymazy, rozmaz) a potem uśmiercić i zrobić sekcję z pobraniem wycinków i materiału do badań histopatologicznych, bakteriologicznych, parazytologicznych, serologicznych i mykologicznych. I wtedy można zacząć myśleć o ewentualnym leczeniu.