Witajcie, może doradzicie mi coś więcej, niż wyczytałam w internetach...
Otóż w sobotę dotarł do mnie ptaszek, na którego czekałam od jakiś dwóch tygodni - amadynka diamentowa Gucio. Tydzień przed planowaną wysyłką pan sprzedający napisał do mnie, że Guciowi zdarzył się przykry wypadek - zawiesił się w klatce za nóżkę, a on znalazł go dopiero rano. Twierdzi, że był z nim u weta, który stwierdził że nóżka nie jest złamana, i że nałożył na nią plasterek. Po przyjeździe do mnie Gucio wyglądał tak:

Stwierdziłam, że taki plasterek to o kant d*py potłuc, bo przecież za szerokie to-to, poza tym co da plasterek na wywichniętą nóżkę..? -.-' Poczytałam więc nieco o zwichnięciach, złamaniach i stłuczeniach u ptasiów, powędrowałam do apteki po Borasol, usunęłam plasterek i wczoraj (w niedzielę) dwukrotnie przemyłam mu tą nóżkę. Dziś tylko raz, z racji pracy. Po zdjęciu plasterka Gucio wyglądał tak (mokry, bo go przydybałam po kąpieli

). Widać, że nie ustawia tylego paluszka do tyłu, ale kładzie całą nóżkę na żerdce...

Dzisiaj przy smarowaniu zrobiłam zdjęcie tej biednej nóżki. Widać, że paluszki ma skierowane w jedną stronę, w ogóle wydaje mi się, jakby była nieco bardziej sina niż ta druga nóżka (chociaż obie mają takie jakby sinawe zabarwienie). Dodatkowo w miejscu, gdzie wyrasta pazurek, są od spodu takie jakby gulki (widać to lepiej na powiększeniu). Nie wiem, czy to u tych ptaszków normalne, czy coś jest tutaj bardzo nie-teges...?


Gucio ogólnie jest bardzo wesoły, aktywny, chętnie je. Mniej więcej po tyle samo czasu spędza na gałązce, co na dnie klatki - wtedy zazwyczaj siedzi sobie w miseczce z piaskiem. Wczoraj wieczorem bohatersko próbował układać się do spania na żerdce, póki kilka razy nie zleciał - wtedy dał sobie spokój. Kiedy jest na gałązce - wtedy opiera się o nią brzuszkiem, o tak:


Jak wspomniałam, próbuję z tym Borasolem, ale prawdę mówiąc, nie widzę jakiejś poprawy... Czy jest jeszcze coś, co mogłabym zrobić / próbować zrobić dla Gucia? Jakieś inne środki, okłady, cokolwiek...? Czy też ta łapka już taka zostanie, a on po prostu musi się przyzwyczaić z nią funkcjonować...?