a mistrzostwa są dla hodowców
Dodaj że zrzeszonych w szeregach PFO
a nie że wchodzą sobie hodowcy piwniczni nawet nie zrzeszeni w PFO
Znasz jakiegoś hodowcę zrzeszonego w PFO?
ptaki muszą mieć sygnum danego hodowcy bądź na papierach potwierdzone przepisanie danego numeru obrączki i ptaka na nowego właściciela i odpowiedni wiek zgodnie z regulaminem
Może jeszcze napiszesz jak to sprawdzać? Kto i w jaki sposób ma to robić? Na OMP, na Pucharze Polski Kanarków Kształtnych i na innych wystawach były ptaki hodowców ze stowarzyszeń niezrzeszonych w PFO i takie ptaki były pełnoprawnymi uczestnikami wystaw. Można poczytać o tym nawet na wortalu. I niech tak zostanie!
bo byle "Iksiński" co trzyma ptaki w piwnicy nie może się wstawić z nimi na Mistrzostwach.
A dlaczego nie? W czym ptaki z piwnicy są gorsze od tych z salonu?
Tak samo powinno być z Giełdą - sprzedaż ptaków możliwa tylko dla osób jakie wystawiają swoje ptaki na Mistrzostwach.
Należy określić odpowiednie warunki techniczno-sanitarne i każdy kto je spełni powinien mieć możliwość sprzedaży ptaków na giełdzie. Nie ma potrzeby stosowania żadnych sztucznych barier administracyjnych, których potem i tak nikt nie przestrzega. W na OMP 2013 w Czeladzi znajomy handlarz tylko pomagał w sprzedaży ptaków jednemu z wystawców i dzięki temu nie musiał płacić żadnych opłat a sprzedał kilkadziesiąt ptaków. Należy skończyć z takimi dziwnymi procederami. Jeśli ktoś tylko spełni warunki i opłaci miejsce to ma prawo sprzedawać ptaki.
jak byś zobaczył jak ci pseudohodowcy bo na miano hodowców nie zasługują sprzedają ptaki to sam byś tego im zakazał, ptaki poupychane jak sardynki w puszce byle więcej w klatkę wsadzić i za mniej miejsca zapłacić (w telewizorku dla kanarków takim wystawowym widziałem np. dwie kakadu różowe, miło im nie było zapewne).
Wystawcy też nieźle upychali sardynki. Nie będę podawał kto bił rekordy w pakowaniu, ale zapewniam Cię, że rywalizacja była bardzo wyrównana.
Poza tym wprowadził bym jeszcze bardziej rygorystyczny nakaz - każdy ptak wniesiony na giełdę powinien mieć obrączkę, bo zdarzają się i przypadki że ktoś sprzedaje starego ptaka za młodego po ścięciu obrączki i oszukuje kupującego, jednemu takiemu wstydu głośno narobiłem to zabrał się z giełdy i dobrze, nie będzie taki oszukiwał szczególnie młodych co się nie koniecznie znają.
Chłopie! Jak to wyegzekwować? Całkowita utopia! Można wnieść ptaki zaobączkowane i na miejscu ściągać obrączki. Musiałbyś postawićochroniarza przy każdym sprzedawcy. Absolutnie nierealne!
A na Mistrzostwach większość kupujących to hodowcy, jeśli dają sobie takie kity wciskać, to ich sprawa. Jeśli giełda byłaby tylko dla wystawców, to takie numery wycinałby tylko samobójca. Bo jego CIH jest na obrączce, a dane osobowe w katalogu, więc wizytówkę sobie by sam wystawił.
Yotan zejdź na ziemię! W tym roku proces zamawiania i dystrybucji obrączek, szczególnie w dodatkowych terminach był skandaliczny (abstrahuję od przyczyn tego stanu rzeczy). Znaczna część obrączek dotarła do stowarzyszeń już po zakończeniu sezonu lęgowego. Niektórzy hodowcy nawet ich nie odebrali i pewnie też nie zapłacili za nie. Hodowcy wzajemnie sobie przekazywali nadwyżki obrączkowe i tak naprawdę nikt, oprócz nich, już nie wie czy ptak obrączkowany daną obrączką jest faktycznie Kowalskiego czy też innego hodowcy. A patrząc na to z innej strony, to ilu zwiedzających wystawę wie o istnieniu CIH-ów? Ilu zwiedzających wie o katalogu? Ilu zakupuje ten katalog? A czasami nawet katalogów brakuje. W tej sytuacji praktycznie rzecz biorąc żaden "numer" nie zostanie wykryty.
Dosc dobrze organizowana wystawa przyciagnie szanujacych sie hodowcow a ci ktorzy nie szanuja Naszej pasji beda sie wstydzili i nie beda obecni.
Trzeba stworzyć jedynie dobre, realistyczne warunki dla konkursu, wystawy i giełdy oraz zabiegać o publiczność. Reszta będzie OK!
średnia cena kanarka to 100 zł, a przyjdzie handlarz (nie hodowca, nie miłośnik), który sprzedaje mieszańce po 35 zł (4-5 lęgów po 4 młode) to będzie ciężko sprzedać porządne ptaki.
Widzę, że PFO na silne zakusy wpływania na wszystko nawet na ceny ptaków! Nie można będzie zbyt tanio sprzedawać ptaków? Będą ceny minimalne wyznaczane przez PFO? Kolejna paranoja! Popatrzcie na to z innej strony. Wiadomo przecież, że zwykłe targowe "burki" łatwiej jest hodować jak i rozmnażać. Jeśli ktoś kupi takie ptaki i rozmnoży to nabierze ochoty na nowe trudniejsze wezwania, a jeśli ktoś kupi ptaki wysublimowane i one nie dadzą młodych, albo co gorsza padną po tygodniu czy miesiącu to zrażą trwale nabywcę do hodowli. Poza tym weźcie pod uwagę, że hodowla to nie są koszty zakupu samych ptaków. Ktoś kto ma np. 100 zł nie kupi z pewnością za niego ptaka, ale rozważy możliwość zakupu pary ptaków i klatki.
Uważam, że należy kontrolować kto sprzedaje na giełdzie aby utrzymać odpowiedni poziom sprzedawanych ptaków.
Jak chcesz to kontrolować? Znów ochroniarz przy każdym sprzedawcy. I to w dodatku ochroniarz-sędzia, który zna się na "odpowiednim poziomie ptaków". Całkowita utopia!
po co by rozpowszechniać ptaki, które nawet czasami kanarka nie przypominają nie mówiąc o tym, że do dalszej hodowli opartej na jakiejś właściwej selekcji się takowe ptaki nie nadają.
Po to aby hodowlę upowszechniać, rozwijać i zarażać nią wszystkich, którzy są w stanie hodować ptaki. "Burki" łatwiej hodować, szczególnie na starcie, kiedy o ptakach niewiele się wie. Nikt nawet przy pomocy Internetu nie wyhoduje piskląt trudnych wysublimowanych ptaków. Ot weźmy np. faliste. Te zwyczajne, targowe ptaki wyhodować o wiele łatwiej niż wystawową falistą. Obecnie właśnie chodzi o to, żeby "burki" trafiły pod strzechy.
Sztuką jest wyhodować ptaki które sprzedawane na giełdzie nie będą zbytnio się różniły lub wcale od tych wystawianych w konkursie i takie ptaki powinny być sprzedawane by rozpowszechniać ptaki "dobrej jakości".
Dlaczego na siłę chcecie uszczęśliwiać ludzi tymi championami? Myślę, że większość ludzi na starcie świadomie nie kupowała by tych najlepszych ptaków, z których nie będą mogli nic wyhodować. Działając tak nie tylko nie rozwinie się hodowli ale zelitaryzuje się ją, a przecież nie o to chodzi.
Jasiu Kowalski sobie wyhoduje w piwnicy 20 kanarków nie wiadomo po jakich ptakach, nie wiadomo co z czym pokrzyżował, nie wiadomo nic o tym jak żywi, barwi, czy nie przyniesie ptaków na których w pierzy będzie pełno ptaszyńców i sobie je sprzeda po 60 czy 70 zł na giełdzie byle zepchnąć a porządne ptaki hodowcy, który wkłada w wyhodowanie swoich ptaków czasami więcej serca i pieniędzy niż to warte są z reguły droższe i o ile znający się hodowcy wybiorą ptaka od tego co wystawia swoje inne w konkursie o tyle szczególnie młodzi patrzący na cenę i tacy co chcą pupila do domu kupią od tego Kowalskiego bo taniej a ptak to ptak.
Ja bym tych hodowców tak mocno nie bronił. Niekiedy ten Kowalski wielokroć lepiej dba o ptaki, niż niejeden hodowca. Poczytaj nawet na wortalu o warunkach hodowli znanych hodowców. Jestem za tym, aby zarówno ptaki Kowalskiego, jak i ptaki wystawców przechodziły te same kryteria sanitarne dopuszczenia do giełdy.
Dawno powinno być tak zrobione żeby ukrócić sprzedaż ptaków z hodowli garażowo-piwnicznych ptaków nie wiadomego pochodzenia. Albo ktoś hoduje ptaki porządne, mocne genetycznie, bez wysokiego imbredu, jest zrzeszony w organizacji, która umożliwia mu pokazanie się z swoimi ptakami i osiąganie tym samym jakiejś pozycji wśród hodowców oraz poprzez niższą ocenę na konkursie dostaje taki mobilizację do poprawy w swoich hodowlach albo niech się zajmie czymś innym.
Może Szanowny Znawca Tematu opisze jak badać pochodzenie "garażowo-piwniczne" albo "nie wiadomego pochodzenia"? Jak badać "porządność" ptaków, ich "moc genetyczną", "wysoki imbred" (a raczej chyba inbred)? Jak badać "pozycję hodowcy wśród hodowców" lub "mobilizację do poprawy w swoich hodowlach"? Kto, kiedy i na jakich zasadach ma to sprawdzać i jakie mają być poziomy tych cech, aby mieć możliwość sprzedaży ptaków na giełdzie? Całkowita utopia!
Mistrzostwa kraju oznaczają poziom najlepszych kanarków w kraju i tyle.
Obyś się nie rozczarował! W ubiegłym roku OMP były najgorszą wystawą w Polsce praktycznie pod każdym względem, a poziom niektórych wystawionych ptaków dużo niższy niż na niektórych oddziałowych.
ambitni hodowcy powinni stosować selekcję, a kiedy już będą mieli ptaki dobrej jakości mogą wystąpić w OMP. Wcześniej mogą wziąć udział w wystawach oddziałowych, nie muszą od razu wystawiać na OMP.
Od wielu już lat nie ma absolutnie żadnej selekcji przy przyjmowaniu ptaków na OMP. Ktoś kiedyś napisał, że "hodowla kanarków raczej kojarzy się z dziadostwem niż z trudną sztuką hodowli kanarków" ale jest w tym wiele prawdy!!! Może więc najwyższy czas rozwijać hodowlę do takich rozmiarów, aby to hodowcy sami tworzyli sobie selekcję, a nie administracyjnie ograniczać ilości ptaków na OMP.
Na zakończenie jeszcze o hodowli piwniczno-garażowej. Co Wy macie do takiej hodowli? Z Waszych wpisów wynika, że takich hodowców trzymających ptaki w piwnicach macie w pogardzie. Tymczasem wielu znanych i cenionych hodowców trzyma ptaki w piwnicach, komórkach i garażach, szczególnie w okresie zimowym. Nie widzę w tym nic złego. Ptaki piwniczne w niczym nie ustępują tym z salonów.