Zdjęcie miesiąca

Kanarki - Wortal Jacky & Mark
Grudnia 07, 2025, 08:10:04 *
Witamy, Go. Zaloguj si lub zarejestruj.

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Aktualnoci: Tutaj poznasz wszystko o kanarkach i ptakach egzotycznych.
   
  Strona gwna Pomoc Linki Zaloguj si Rejestracja  

Nasz serwis używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w naszej Polityce prywatności.

Strony: [1] 2 3 ... 5   Do dou
  Drukuj  
Autor Wtek: Apel do organizatorów wystaw  (Przeczytany 28021 razy)
0 uytkownikw i 1 Go przeglda ten wtek.
papuga
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Wiadomoci: 409


« : Wrzenia 11, 2014, 10:41:59 »

Pojawia się coraz więcej ramówek wystawowych. Zauważyłem, że większość wystaw kończy się w niedzielę około godziny 14.00. To właśnie wtedy większość rodzin wybiera się na niedzielny, poobiedni spacer. Sądzę, że wiele osób chętnie obejrzałoby ptasią wystawę w niedzielne popołudnie. Wystawy mogłyby się kończyć ok. godziny 18.00. W sobotę wile ludzi pracuje i czasem trudno znaleźć 2-3 godziny czasu by iść z dziećmi na wystawę, ale niedziela zazwyczaj jest wolna i doskonale nadaje się na zwiedzanie wystawy.
Druga rzecz, która mnie razi to godziny przyjęcia ptaków na wystawę. Przyjmowanie ptaków do godziny 18.00 to jakaś pomyłka. Wiele hodowców nie jest w stanie po pracy naszykować ptaki i zawieźć na wystawę. Może dlatego wśród wystawców dominują emeryci!? Jak się chce to można. Na przykład na wystawie w Nowym Targu ptaki będą przyjmowane do godziny 22.00. I to jest prawidłowe podejście do wystawców, którzy będą mogli spokojnie dowieźć ptaki, nawet po pracy!!!
Zapisane

yotan
Uczeń3
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Solec Kujawski
Tytuły: Hodowca Roku 2014
Wiadomoci: 1 984



WWW
« Odpowiedz #1 : Wrzenia 11, 2014, 11:19:33 »

A ja zauważyłem, że u nas jak wystawa się kończyła o 16, to nic to nie zmieniało we frekfencji zwiedzających. Generalnie ludzie przychodzą w niedzielę po kościele. Potem mają obiad i zakupy w markecie. Na wystawie największy ruch był w godz. 11-12 (w niedzielę), potem niewiele osób przyszło, po godz. 13 właściwie nie było zwiedzających. Przedłużanie wystawy w takich ośrodkach, jak np. Bydgoszcz zwiększa nerwowość wśród Wystawców, może wpłynąć na zmniejszenie ich ilości, bo wśród nas są hodowcy, któzy muszą dojechać nawet 100km i więcej. Jeśli wystawa ma się skończyć o 18, to doliczając pakowanie ptaków (nawet niech będzie szybkie) 0,5h i wyjazd, dojazd, to w domu będą przed godz. 22. Do tego dochodzi rozlokowanie ptaków, ewentualne zabiegi higieniczne w hodowli (po 2-3 dniowej nieobecności) i robi się północ. A rano zazwyczaj trzeba wstać, żeby iść do pracy. Na Śląsku skupiska hodowców są większe, więcej jest organizacji zrzeszających hdowców, więc i drogi dojazdowe są krótsze. No i ewentualnych widzów jest więcej, bo tradycje hodowlane są nieproporcjonalnie dłuższe, niż w innych rejonach kraju.
Zapisane


JK
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Czeczewo
Wiadomoci: 164


« Odpowiedz #2 : Wrzenia 11, 2014, 06:26:29 »

Yotan dodaj przypadek wystawy ogólnopolskiej, np. na Śląsku i teraz wróć choćby do Bydgoszczy otrzymując ptaki o godz. 18.00 - masakra.
Zapisane

CarIvan
Go
« Odpowiedz #3 : Wrzenia 11, 2014, 09:36:08 »

Wiele hodowców nie jest w stanie po pracy naszykować ptaki i zawieźć na wystawę.
Niech sobie na ten dzień urlop wezmą.  Chce się ktoś wystawić z ptakami niech sobie to tak zorganizuje by do 18 ptaki dowieźć. Myślisz że ci co ptaki przyjmują nie mają domu, dzieci i nie chcą odpocząć przed kolejnym dniem pracy z ptakami? Patrzysz tylko by dobrze miał wystawca a służba organizacyjna społeczna co te ptaki przyjmuje, karmi, napełnia poidła, musi wszystko ustawić, powkładać podkłady to co, mają to robić do następnego dnia rano jak chcesz by ptaki można było do 22 dowieźć?  Co jak większość wystawców stwierdzi że sobie po kolacji ptaki zawiezie bo po co ma się spieszyć? To będzie dopiero chaos w działaniu. Większego nonsensu dziś nie czytałem.


Wystawy mogłyby się kończyć ok. godziny 18.00.
I ciekawe co byś powiedział jak byś miał do domu z 300 km albo więcej i dostał ptaki jako ostatni bo akurat tak by wyszło. Poza tym jak napisał Marcin po 14 na sali wystaw zostają przeważnie sami wystawiający i chcący kupić (też hodowcy) ptaki jakie są do ew. sprzedaży z konkursowych jeśli hodowca chce je sprzedać, zwiedzających by popatrzeć jest tak nie wielu że nie warto tak wydłużać wystawy.
Zapisane

RNA07TE
Uczeń2
Użytkownik
**
Offline Offline

Tytuły: Hodowca Roku 2013 i 2015
Wiadomoci: 935



« Odpowiedz #4 : Wrzenia 11, 2014, 11:04:15 »

Cytuj
wieźć na wystawę.
Niech sobie na ten dzień urlop wezmą.  Chce się ktoś wystawić z ptakami niech sobie to tak zorganizuje by do 18 ptaki dowieźć. Myślisz że ci co ptaki przyjmują nie mają domu, dzieci i nie chcą odpocząć przed kolejnym dniem pracy z ptakami? Patrzysz tylko by dobrze miał wystawca a służba organizacyjna społeczna co te ptaki przyjmuje, karmi, napełnia poidła, musi wszystko ustawić, powkładać podkłady to co, mają to robić do następnego dnia rano jak chcesz by ptaki można było do 22 dowieźć?
Cytuj
Cytuj
  Co jak większość wystawców stwierdzi że sobie po kolacji ptaki zawiezie bo po co ma się spieszyć? To będzie dopiero chaos w działaniu. Większego nonsensu dziś nie czyt
ałem.
To Ty piszesz nonsensy. Na wszystkich dobrze szanujacych sie wystawach ptaki przyjmowane sa przynajmniej do 20 lub 21. Nie stwarza to zadnego problemu organizatorom bo poto sa oni wybrani organizatorami zeby zapewnic kazdemu hodowcy warunki jak najlepsze.
Zamkniecie wystawy takze powinno byc nie wczesniej jak okolo 18 00.
Cytuj
  Co jak większość wystawców stwierdzi że sobie po kolacji ptaki zawiezie bo po co ma się spieszyć? To będzie dopiero chaos w działaniu. Większego nonsensu dziś nie czyt
Chaos to bedzie jak sie bedzie  myslalo tak jak Ty BreederGoulda.  Kazdy ma miec mozliwosc przywozu ptakow wiec nie blokujmy drzwi a je otworzmy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zapisane

CarIvan
Go
« Odpowiedz #5 : Wrzenia 11, 2014, 11:30:48 »

To Ty piszesz nonsensy. Na wszystkich dobrze szanujacych sie wystawach ptaki przyjmowane sa przynajmniej do 20 lub 21. Nie stwarza to zadnego problemu organizatorom bo poto sa oni wybrani organizatorami zeby zapewnic kazdemu hodowcy warunki jak najlepsze.
Ciekawe jak byś przyjmował te ptaki? u nas w kraju jak wydłużysz czas przyjmowania ptaków to każdy sobie tak zaplanuje by dowieźć je jak najpóźniej bo będzie miał o kilka godzin więcej czasu by spokojnie sobie je popakować i zawieźć. Nagle zjadą się wszyscy z ptakami a to dopiero nonsens. Owszem organizatorzy są po to by to ogarnąć ale każdy jest człowiekiem i ma własny dom, nikt nie zostawia rodziny po to by przez tydzień żyć tylko wystawą i poświęcać jej cały czas.

Chaos to bedzie jak sie bedzie  myslalo tak jak Ty BreederGoulda.  Kazdy ma miec mozliwosc przywozu ptakow wiec nie blokujmy drzwi a je otworzmy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie chaos tylko porządek, za dużo pozwolisz to za rok wymyśli ktoś że może ptaki dowieźć było by lepiej o 4 nad ranem bo poustawiane by były, rozluźnią się, ułożą pióra i o 9 czy 10 można oceniać. Każdy kto chce się wystawić z ptakami może sobie na ten jeden dzień wolne zaplanować by to sprawnie poszło a nie na ostatnią chwilę pędzić by zdążyć do 18. Wcześniej się wyjedzie z domu, dalej i bezpieczniej się zajedzie.
Zapisane

RNA07TE
Uczeń2
Użytkownik
**
Offline Offline

Tytuły: Hodowca Roku 2013 i 2015
Wiadomoci: 935



« Odpowiedz #6 : Wrzenia 12, 2014, 12:00:30 »

Cytuj
Owszem organizatorzy są po to by to ogarnąć ale każdy jest człowiekiem i ma własny dom, nikt nie zostawia rodziny po to by przez tydzień żyć tylko wystawą i poświęcać jej cały czas.
Wystawe organizuje sie tylko raz w roku wiec mozna jej poswieci troche rodzinnego czasu wkoncu to nasza pasja. Tak?Co???
Trzeba robic wszystko aby hodowca czy zwiedzajacy czul komfort. Takimi aspektami buduje sie reputacje wystawy.
Zapisane

yotan
Uczeń3
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Solec Kujawski
Tytuły: Hodowca Roku 2014
Wiadomoci: 1 984



WWW
« Odpowiedz #7 : Wrzenia 12, 2014, 09:12:12 »

Bardzo ciekawa dyskysja, mimo że dwustronna. Najważniejsze zdanie to wg mnie:
Takimi aspektami buduje sie reputacje wystawy.
Dało mi to wiele do myślenia. Na pewno trudno porównywać realia włoskie i polskie, chociażby ze względu na zupełnie inne charaktery obu narodów, do tego dochodzą jeszcze inne aspekty: społeczne, finansowe, socjalne itd.
Przemek ma rację. Polacy to naród dziwny, jak nie wisi nad nimi bat, to się nie potrafią sprężyć. Jeśli przyjęcie ptaków będzie do 22, to zdecydowana większość hodowców zawiezie ptaki na 22. No bo wczesniej nie ma czasu, jest praca (u nas nie bierze się wolnego, bo przełożeniu krzywo patrzą, nawet matki na opiekę nad chorym dzieckiem nie chcą chodzić, bo się boją zwolnienia z pracy). Ale z drugiej strony trudno nie przyznać też racji słowom RNA07TE. Gdyby tak jednak spróbować połączyć obie racje w jedną i zrobić np. termin przyjęcia ptaków w godzinach od 18 do 22 w przedziałach godzinowych i oznakować hodowców (na plakietkach z nazwiskami odpowiednim kolorem w jakimś określonym polu) i nadać np.: zielony kolor dla tych co zgłosili się z ptakami w godz. 18-19, żółty dla tych z 19-20, pomarańczowy dla tych z 20-21 i czerwony dla tych z 21-22, a czarny dla tych, co się spóźnią (jeśli spóźnialstwo miałoby być tolerowane, ale pamiętajmy, że zdarzają się różne wypadki losowe). A potem kolor mógłby być istotny przy wydawaniu ptaków: najpierw kolor zielony, potem żółty, potem pomarańczowy, czerwony, a na samym końcu czarny. Zamiast kolorów mogą być oczywiście np. kategorie literowe albo cyferkowe, chodzi mi tylko o zarys, nie o szczegóły.
Zapisane


forpus94
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Wiadomoci: 164


WWW
« Odpowiedz #8 : Wrzenia 12, 2014, 10:40:20 »

Uwazqm, ze czasu przyjecia ptakow nie ma sensu wydluzac ale zakonczenie wystawy rowniez nie powinno byc zbyt wczesnie. Dla mnie 16-17 to optymalna godzina zakonczenia wystawy...a juz napewno uwazam, ze niedopuszczalnej jest to co dzieje sie w tej chwili w Czeladzi. Mistrzostwa Polski koncza sie juz o 14. Kolo 13 wszyscy juz zaczynaja sie pakowac. Bez sensu jak dla najwazniejszrj wystawy w roku w naszym kraju.
Zapisane


G001      forpus-klub.cz     kanarkipapugiastryldy.org.pl
papuga
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Wiadomoci: 409


« Odpowiedz #9 : Wrzenia 12, 2014, 12:23:07 »

Ciekawe jak byś przyjmował te ptaki? u nas w kraju jak wydłużysz czas przyjmowania ptaków to każdy sobie tak zaplanuje by dowieźć je jak najpóźniej bo będzie miał o kilka godzin więcej czasu by spokojnie sobie je popakować i zawieźć. Nagle zjadą się wszyscy z ptakami a to dopiero nonsens. Owszem organizatorzy są po to by to ogarnąć ale każdy jest człowiekiem i ma własny dom, nikt nie zostawia rodziny po to by przez tydzień żyć tylko wystawą i poświęcać jej cały czas.
Ja już przyjmowałem ptaki na wystawie i to dla mnie żadna nowość, ale po Twoim wpisie wnioskuję, że Ty nigdy nie uczestniczyłeś w organizacji żadnej wystawy. Otóż ptaków na wystawie w dniu przyjęcia nie oporządza się. To hodowca ma dostarczyć ptaki w czystej klatce zaopatrzonej w pokarm i wodę. Ptaki oporządza się dopiero następnego dnia.


Wygląda na to, że wprowadzenie tu jakichkolwiek zmian zakrawa na cud!
Większość hodowców przyzwyczaiła się do minimalizmu. Działanie wedle zasady złapać puchary, opchnąć ptaki i szybko do domu.



Sezon wystawowy na całym świecie jest świętem ptaków. To właśnie ptaki, a nie hodowcy są głównymi bohaterami wystaw. To ptaki mają przyciągać widzów i mają być pokazywane na wszystkie możliwe sposoby. Są to takie "dożynki" hodowców ptaków.
Czy wyobrażacie sobie, aby np. rolnicy po dożynkowych przemówieniach wójtów, burmistrzów, samorządowców i wszystkich "oficjeli" rozjechali się do domu? To właśnie wtedy przy owocach swojej pracy organizują festyny, pikniki. Zabawa trwa do późnej nocy, albo i do białego rana. Wszyscy chętni łapią się na pajdę świeżego chleba z masłem, albo ze smalcem i kiszonym ogórkiem. Gospodynie pieką ciasta, gotują pierogi, gospodarze pędzą śliwowice i inne wyborne trunki. Nie ma mowy aby ktoś pozostał głodny. Takie festyny ciągną się nieraz do poniedziałku.
Takie też musi być święto ptaków. Dlaczego na wielu poważnych wystawach hodowcy mogą zostać do poniedziałku, a w Polsce muszą uciekać w niedzielne popołudnie z ptakami do domu?
Yotan tak zapytam przewrotnie, gdyby Mistrzostwa Polski miały trwać w niedzielę do 20.00 zamiast do 14.00 to zrezygnowałbyś z wystawiania tam swoich ptaków? Byłaby to zapora nie do przejścia?
Owe 300 km o których pisze BreederGoulda podając jak to daleko mają nasi hodowcy do domu ewidentnie wskazuje na fakt zaściankowości. Cóż to jest 300 km w dobie mobilności? Znaczy, że nawet nikt przy organizacji wystawy nawet nie zakłada, że może mieć na wystawie hodowców z daleka. To jest typowe robienie wystawy pod siebie. Coś w stylu mała wystawa, mało roboty, krótki termin przyjęcia ptaków (zdarza się, że nawet 2-3 godzinny), dużo pucharów dla lokalnych (czytaj swoich) hodowców, potem ocena i wydawanie ptaków. A gdzie ta wystawa?
Działając na tej zasadzie nigdy nie będziecie mieć dużo ptaków na wystawie, nigdy nie będziecie mieć dużo widzów na wystawie, nigdy nie będziecie mieć zainteresowania mediów wystawani, nigdy nie będziecie mieć poważnych sponsorów i wreszcie nigdy nie będziemy mieć rozwoju hodowli ptaków.
Musicie fundamentalnie zmienić swój sposób myślenia. To właśnie wystawy muszą przyciągać widzów, muszą trwać długo, muszą być duże, muszą przyciągać hodowców z daleka itd.
Yotan pisze, że ludzie w niedziele po obiedzie chodzą na zakupy do marketów. No chodzą, bo większość nawet nie wie, że odbywa się wystawa. Bo niby skąd mają wiedzieć? Jeśli promocja wystawy ogranicza się do komunikatu na stronie internetowej stowarzyszenia, gdzie wchodzi może tylko kilku przypadkowych internautów to takie są efekty. A może trzeba tę wystawę urządzić w markecie?
Dziwne też jest podejście, że to hodowcy mają się dostosowywać do organizatorów, a nie na odwrót. To właśnie organizatorzy powinni zabiegać o wystawców (tak jest na całym świecie), a nie na odwrót. Według mnie sytuacja, że hodowca, zabiega o względy organizatorów jest sytuacją wiece patologiczną.
Wystawy powinny trwać tak długo, jak długo pojawia się publiczność. Szczytem nietaktu było na ubiegłorocznych OMP wypraszanie publiczności i zakończenie wystawy wcześniej niż planowano (sprawa opisywana nie tylko na tym forum). Ja takiego postępowanie nigdy nie zrozumiem. Czyżby dlatego, że się sprawdził w tej roli otrzymał organizację tej wystawy w bieżącym roku. Tu postawię duży znak zapytania "?".
Zapisane

RNA07TE
Uczeń2
Użytkownik
**
Offline Offline

Tytuły: Hodowca Roku 2013 i 2015
Wiadomoci: 935



« Odpowiedz #10 : Wrzenia 12, 2014, 01:54:48 »

Cytuj
Dało mi to wiele do myślenia. Na pewno trudno porównywać realia włoskie i polskie, chociażby ze względu na zupełnie inne charaktery obu narodów, do tego dochodzą jeszcze inne aspekty: społeczne, finansowe, socjalne itd.
Realia w Polsce czy we Wloszech nie roznia sie tak napad chorym dzieckiem nie chcą chodzić, bo się boją zwolnienia z pracy).[/quote] Tutaj jest jeszcze gorzej ale nie otym bede pisal. Trzeba sie dogadac wczesniej jak jeden nie moze to mioze drugi hodowca jego kolega itd. Ja osobiscie wspominam bardzo milo przygotowania do kazdej wystawy. Pracowalismy nawet w nocy. Organizacje prowadzi zawsze okolo 20 osob. Ostatnio bylo okolo 700 ptakow i nie bylo zadnych problemow. Gdyby ktos chcial przywiesc nawet jedego ptaka o 23 to ktos by na niego czekal.
Nawet chcialbym powiedziec jedna bardzo wazna rzecz wstepujac do zwiazku powinnismy wziasc na swoje barki chociaz nieznaczny ciezar.
Nie wiem ale mysle ze brakuje zwiazania miedzy hodowcami i tu powinien zareagowac prezydent zwiazku. rawde niczym. Rowoj i organizacja zalezy w najwiekszym stopniu od samych hodowcow.
Zapisane

yotan
Uczeń3
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Solec Kujawski
Tytuły: Hodowca Roku 2014
Wiadomoci: 1 984



WWW
« Odpowiedz #11 : Wrzenia 12, 2014, 02:20:44 »

Yotan tak zapytam przewrotnie, gdyby Mistrzostwa Polski miały trwać w niedzielę do 20.00 zamiast do 14.00 to zrezygnowałbyś z wystawiania tam swoich ptaków? Byłaby to zapora nie do przejścia?
Pytanie zaiste przewrotne, ale postaram się odpowiedzieć: nie byłaby to dla mnie zapora nie do przejścia. Ale jestem w dość komfortowej sytuacji "pracowej" w porównaniu z większością hodowców i mogę sobie pozwolić na wolne praktycznie kiedy chcę, pod warunkiem, że wiem o tym do 10 dnia poprzedniego miesiąca. Dlatego nie jestem dobrym materiałem do porównania na tej płaszczyźnie. Ale faktem jest, że wystawa trwająca od wtorku do niedzieli przekracza moje możliwości pełnego w niej uczestnictwa. Po pierwsze: mam rodzinę. Po drugie: mam hodowlę, której trzeba doglądać i nikt z domowników tego za mnie (lepiej) nie zrobi; generalnie każda dłuższa nieobecność w domu wiąże się u mnie ze stratami w hodowli, dlatego unikam takich sytuacji. Po trzecie: odległość - być może gdyby Mistrzostwa były organizowane bliżej, to mógłbym być na niej codziennie. I po czwarte - co się wiąże z punktem trzecim: koszty: nie pracuję = nie zarabiam; jeśli do tego doliczyć koszt noclegów i wyżywienia (nie jadam śmieci) to całkowity koszt takiej wyprawy na kilka dni wzrasta do nawet kilku tysięcy złotych.

chcialbym powiedziec jedna bardzo wazna rzecz wstepujac do zwiazku powinnismy wziasc na swoje barki chociaz nieznaczny ciezar.
Nie wiem ale mysle ze brakuje zwiazania miedzy hodowcami i tu powinien zareagowac prezydent zwiazku. rawde niczym. Rowoj i organizacja zalezy w najwiekszym stopniu od samych hodowcow.
Stowarzyszenie to zgodnie z polskim prawem: dobrowolne zrzeszenie grupy ludzi. Oczywiście każdy członek zapisując się do jakiegokolwiek związku akceptuje wszystkie jego zarówno prawa, jak i obowiązki z tym związane. Niestety u nas brak jest dyscypliny. Nie respektuje się statutu, wobec członków nie są wyciągane wnioski ani konsekwencje za unikanie obowiązków. Najważniejsza jest składka. W związkach pełno jest figurantów, którzy składkę płacą dopiero, jak trzeba zamówić obrączki. Ich jedynym wkładem w życie związku jest strzelanie focha za wysoką składkę i uczestnictwo w giełdzie podczas wystawy.
Żeby zmienić sytuację hodowlaną w naszym kraju potrzeba wiele zmian: poczynając od przepisów prawa, a na mentalności hodowców kończąc. Nie załatwimy wszystkie, jakby tego zapewne życzył sobie papuga, w jeden sezon hodowlany.

papuga: jak urządzisz wystawę, to Ci w tym pomogę, jak tylko będę mógł. Zobaczymy, jak będzie zaje...ście!
Zapisane


CarIvan
Go
« Odpowiedz #12 : Wrzenia 12, 2014, 09:04:20 »

Ciekawe jak byś przyjmował te ptaki? u nas w kraju jak wydłużysz czas przyjmowania ptaków to każdy sobie tak zaplanuje by dowieźć je jak najpóźniej bo będzie miał o kilka godzin więcej czasu by spokojnie sobie je popakować i zawieźć. Nagle zjadą się wszyscy z ptakami a to dopiero nonsens. Owszem organizatorzy są po to by to ogarnąć ale każdy jest człowiekiem i ma własny dom, nikt nie zostawia rodziny po to by przez tydzień żyć tylko wystawą i poświęcać jej cały czas.
Ja już przyjmowałem ptaki na wystawie i to dla mnie żadna nowość, ale po Twoim wpisie wnioskuję, że Ty nigdy nie uczestniczyłeś w organizacji żadnej wystawy. Otóż ptaków na wystawie w dniu przyjęcia nie oporządza się. To hodowca ma dostarczyć ptaki w czystej klatce zaopatrzonej w pokarm i wodę. Ptaki oporządza się dopiero następnego dnia.


Wygląda na to, że wprowadzenie tu jakichkolwiek zmian zakrawa na cud!
Większość hodowców przyzwyczaiła się do minimalizmu. Działanie wedle zasady złapać puchary, opchnąć ptaki i szybko do domu.



Sezon wystawowy na całym świecie jest świętem ptaków. To właśnie ptaki, a nie hodowcy są głównymi bohaterami wystaw. To ptaki mają przyciągać widzów i mają być pokazywane na wszystkie możliwe sposoby. Są to takie "dożynki" hodowców ptaków.
Czy wyobrażacie sobie, aby np. rolnicy po dożynkowych przemówieniach wójtów, burmistrzów, samorządowców i wszystkich "oficjeli" rozjechali się do domu? To właśnie wtedy przy owocach swojej pracy organizują festyny, pikniki. Zabawa trwa do późnej nocy, albo i do białego rana. Wszyscy chętni łapią się na pajdę świeżego chleba z masłem, albo ze smalcem i kiszonym ogórkiem. Gospodynie pieką ciasta, gotują pierogi, gospodarze pędzą śliwowice i inne wyborne trunki. Nie ma mowy aby ktoś pozostał głodny. Takie festyny ciągną się nieraz do poniedziałku.
Takie też musi być święto ptaków. Dlaczego na wielu poważnych wystawach hodowcy mogą zostać do poniedziałku, a w Polsce muszą uciekać w niedzielne popołudnie z ptakami do domu?
Yotan tak zapytam przewrotnie, gdyby Mistrzostwa Polski miały trwać w niedzielę do 20.00 zamiast do 14.00 to zrezygnowałbyś z wystawiania tam swoich ptaków? Byłaby to zapora nie do przejścia?
Owe 300 km o których pisze BreederGoulda podając jak to daleko mają nasi hodowcy do domu ewidentnie wskazuje na fakt zaściankowości. Cóż to jest 300 km w dobie mobilności? Znaczy, że nawet nikt przy organizacji wystawy nawet nie zakłada, że może mieć na wystawie hodowców z daleka. To jest typowe robienie wystawy pod siebie. Coś w stylu mała wystawa, mało roboty, krótki termin przyjęcia ptaków (zdarza się, że nawet 2-3 godzinny), dużo pucharów dla lokalnych (czytaj swoich) hodowców, potem ocena i wydawanie ptaków. A gdzie ta wystawa?
Działając na tej zasadzie nigdy nie będziecie mieć dużo ptaków na wystawie, nigdy nie będziecie mieć dużo widzów na wystawie, nigdy nie będziecie mieć zainteresowania mediów wystawani, nigdy nie będziecie mieć poważnych sponsorów i wreszcie nigdy nie będziemy mieć rozwoju hodowli ptaków.
Musicie fundamentalnie zmienić swój sposób myślenia. To właśnie wystawy muszą przyciągać widzów, muszą trwać długo, muszą być duże, muszą przyciągać hodowców z daleka itd.
Yotan pisze, że ludzie w niedziele po obiedzie chodzą na zakupy do marketów. No chodzą, bo większość nawet nie wie, że odbywa się wystawa. Bo niby skąd mają wiedzieć? Jeśli promocja wystawy ogranicza się do komunikatu na stronie internetowej stowarzyszenia, gdzie wchodzi może tylko kilku przypadkowych internautów to takie są efekty. A może trzeba tę wystawę urządzić w markecie?
Dziwne też jest podejście, że to hodowcy mają się dostosowywać do organizatorów, a nie na odwrót. To właśnie organizatorzy powinni zabiegać o wystawców (tak jest na całym świecie), a nie na odwrót. Według mnie sytuacja, że hodowca, zabiega o względy organizatorów jest sytuacją wiece patologiczną.
Wystawy powinny trwać tak długo, jak długo pojawia się publiczność. Szczytem nietaktu było na ubiegłorocznych OMP wypraszanie publiczności i zakończenie wystawy wcześniej niż planowano (sprawa opisywana nie tylko na tym forum). Ja takiego postępowanie nigdy nie zrozumiem. Czyżby dlatego, że się sprawdził w tej roli otrzymał organizację tej wystawy w bieżącym roku. Tu postawię duży znak zapytania "?".

Wiesz co zorganizuj może OMP 2015 zobaczymy czy uda Ci się wdrożyć wszystko o czym piszesz i czy tak będzie różowo na owych mistrzostwach, potem przyjmij na klatę falę krytyki. Jak dla mnie to na tym kończę z tobą dyskusję bo nie zamierzam "kopać się z koniem"  Mrugnicie
Zapisane

CarIvan
Go
« Odpowiedz #13 : Wrzenia 13, 2014, 07:12:26 »

Gdyby tak jednak spróbować połączyć obie racje w jedną i zrobić np. termin przyjęcia ptaków w godzinach od 18 do 22 w przedziałach godzinowych i oznakować hodowców (na plakietkach z nazwiskami odpowiednim kolorem w jakimś określonym polu) i nadać np.: zielony kolor dla tych co zgłosili się z ptakami w godz. 18-19, żółty dla tych z 19-20, pomarańczowy dla tych z 20-21 i czerwony dla tych z 21-22, a czarny dla tych, co się spóźnią (jeśli spóźnialstwo miałoby być tolerowane, ale pamiętajmy, że zdarzają się różne wypadki losowe). A potem kolor mógłby być istotny przy wydawaniu ptaków: najpierw kolor zielony, potem żółty, potem pomarańczowy, czerwony, a na samym końcu czarny. Zamiast kolorów mogą być oczywiście np. kategorie literowe albo cyferkowe, chodzi mi tylko o zarys, nie o szczegóły.
Co jak 90% hodowców zjedzie Ci na 22 i ptaki przyjmował będziesz do którejś tam godziny? wszystkich oznaczysz tym samym kolorem a te 10% co przyjadą wcześniej innym? i potem najpierw wydasz ptaki tym 10-ciu % a reszcie drugim rzutem? wtedy będzie jazda - bo każdy będzie chciał jak najszybciej swoje ptaki, bo ma daleko do domu, bo musi już jechać, bo jeszcze ptaki trzeba powpuszczać na klatki kwarantannowe, bo tak i już -  i dopiero będą złości że ten dostał wcześniej a tamten później, że ten ma delikatniejsze ptaki od innych, dlaczego najpierw dostał ten a nie inny a jeszcze jak wydasz ptaki najpierw hodowcom co są ze śląska i mają do domu bliżej niż Ci z reszty kraju to będzie dym że wszystko się kręci wokół hodowców śląskich i wystawy robi się głownie dla nich, taki już ten nasz naród dziwny. Każdy chce najlepsze i najlepiej na wczoraj.

Moim zdaniem nie ma co wydłużać czasu przyjęcia ptaków. Mistrzostwa Polski to taka impreza że to hodowcy zależeć powinno by się na niej pokazać (bo daje to mu pozycję wśród innych hodowców, daje prestiż jeśli zajmie się jakieś miejsce w ocenianych ptakach i można sprzedać znaczną ilość nadwyżki hodowlanej szybciej niż z domu) a nie organizatorowi by łaskawie hodowca przyjechał. Jeśli hodowcom nie będzie zależało by pokazać swoje ptaki na takiej imprezie to szkoda ją wogóle organizować. Czas przyjęcia ptaków powinien zostać jaki jest czyli do godz. 18-stej i koniec (można wziąć poprawkę powiedzmy godzinną na przypadki losowe). Hodowca jakiemu zależy na pokazaniu się na OMP tak sobie zorganizuje czas by do tego czasu ptaki dowieźć. Podobnie jeśli chodzi o zakończenie wystawy godz. 14 to rozsądna godz. Ci co mieli ptaki obejrzeć z ludzi zewnętrznych zrobili to w sobotę lub w niedzielę przed obiadem, po 14 jest parę osób na krzyż, które oglądają z czystej ciekawości albo szwendają się dla zabicia czasu a i tak nie zamierzają nic kupić. Jedynie co to wydawanie ptaków rozpocząłbym o godz. 15 by pomiędzy 14 a 15 można było sprzedawać ptaki z pośród ocenionych. Przed 14 bym na sprzedaż ani podmianki nie zezwolił by ci oglądający mogli obejrzeć faktycznie wystawione i ocenione ptaki. Godzina handlu ptakami ocenionymi pomiędzy głównie zresztą hodowcami to również czasu aż nadto, bo każdy wcześniej już sobie upatrzył z reguły ptaka jakiego chciałby kupić i zarezerwował sobie go lub nawet zadatkował u chcącego sprzedać ptaki hodowcy, bo nie każdy chce sprzedać te oceniane, szczególnie z pierwszych miejsc.

Muszą być określone jasno zasady bo jak pozwoli się na samowolkę będzie jeden wielki nieład i dopiero potem będzie kol. papuga na wortalu negował i wytykał błędy jak to w tym roku PFO zorganizowało wystawę i dlaczego było tak a nie inaczej. Najłatwiej jest klikać w klawiaturę i krytykować, zrobić samemu albo pomóc organizatorom to już parzy bo to czas, praca i koszty a przecież nikt nie ma czasu, nikt nie ma za dużo kasy i nikt nie ma ochoty robić by ktoś miał dobrze albo lepiej niż on sam.  Mrugnicie
Zapisane

forpus94
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Wiadomoci: 164


WWW
« Odpowiedz #14 : Wrzenia 13, 2014, 05:07:07 »

Rzadko zgadzam się z papuga ale zauwazcie , ze akurat w tym temacie, ma sporo racji. Co roku jest to samo w Czeladzi... największa wystawa w Polsce zamykana o 14 a od 13 juz się wszyscy pakują. Mamy w Polsce na tyle mało tych wystaw , ze najwazniejsza impreza w roku może być zrobiona porządnie.  Nie mamy jak jezdzic ani na wystawy specjalistyczne, hodowcom egzotyki wgle jest jeszcze ciezej cokolwiek sensownego zobaczyć , wiec raz w roku moznahy dluzej zostac.

Tak jak mowile, nie mówię tutaj o przyjęcie ptakow bo termin do godziny 22 jest dla mnie bez sensowny. Oczywiscie, nigdy u nas nie bedzie tak jak np we Wloszech gdzie kluby specjalistyczne traktuja wystawę jak święto, siedza przy ciescie, rozmawiaja, wymieniaja nowosci hodowlane i poprostu cierpią z tego przyjemność.
Zapisane


G001      forpus-klub.cz     kanarkipapugiastryldy.org.pl
Strony: [1] 2 3 ... 5   Do gry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Zdjęcie miesiąca

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2018, Simple Machines
Kanarki - Wortal Jacky & Mark
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!