Promocja kanarczarstwa.

[wloczykij]

tylko ktoś musi tą robotą kierować jeszcze.

[FirmaGlosterek]

tylko ktoś musi tą robotą kierować jeszcze.

Jaki to problem zglos sie ze pokierujesz

[wloczykij]

Nie rozumiesz.
Każdy ma swoją małą działkę do odrobienia na rzecz swojego stowarzyszenia i PFO.To masz napisane w statucie.
Masz przyjść i popracować,zgodziłeś się na to wstępując w szeregi swojej organizacji.
Po to wybieramy RF,żeby właśnie koordynowała nasze działania,żeby kierowała tą organizacją.
Inaczej robi się bałagan.
Jak prezes w związku cos potrzebuje,to na zebraniu rozdziela zadania,tak?To i to trzeba zrobić,kto chętny,ty to,ty to i robota idzie.
Ja nie nadaję się na kierownika,więc nie cisnę się na siłę,ale za to mogę ,na przykład, przyjść,pomóc nosić.Albo zanieść ogłoszenie.
A jak ktoś jest w radzie,to powinien zarządzać.Jak będzie zarządzać mądrze i będzie mieć fajne pomysły,znajdą się chętni do pomocy.

[klapuch]

Wystarczyło by gdyby PFO powysyłało odpowiednio wcześnie zaproszenia do szkół z okolicy.

Naprawdę, jak czasami czytam takie posty to aż mi się serce raduje, że wszystko jest takie proste.
Wystarczy wysłać zaproszenia do szkół i dzieci będzie tyle, że starsze klasy będą musiały czekać przed wejściem na swoją kolejkę.


Tylko szkoda, że jak kończę czytać forum to wracam do rzeczywistości, gdzie 98% szkół nie odpowiada na zaproszenia,
gdzie trzeba się kilka razy umawiać z dyrekcją, żeby w ogóle zacząć rozmawiać, gdzie na "wycieczkę" znajdzie się 8 uczniów, którym rodzice pozwolą gdzieś jechać (pisemnie) i gdzie trzeba szukać opiekuna, bo nauczycielka nie może jechać.

[wloczykij]

To warto dotrzeć do tych 2%.
Dwie wycieczki niech przyjadą.Zobaczycie jak się zaraz inaczej zrobi.
i będzie można kawałek celów statutowych uznać za wypełniony

[M.arek]

tylko ktoś musi tą robotą kierować jeszcze.

Żółtą drogą, zielonym polem
szedł raz człowiek pod parasolem
i uśmiechał się mimo słoty,
bo parasol był cały złoty,
coś mu śpiewał, bzykał jak mucha,
śmieszne bajki plótł mu do ucha...

I ten deszcz tak padał i padał,
a parasol gadał i gadał,
a ten człowiek mu odpowiadał.
I oboje byli weseli,
choć się wcale nie rozumieli,
bo ten człowiek gadał po polsku,
a parasol - po parasolsku...

[DarekF]

Wystarczyło by gdyby PFO powysyłało odpowiednio wcześnie zaproszenia do szkół z okolicy.

Naprawdę, jak czasami czytam takie posty to aż mi się serce raduje, że wszystko jest takie proste.
Wystarczy wysłać zaproszenia do szkół i dzieci będzie tyle, że starsze klasy będą musiały czekać przed wejściem na swoją kolejkę.


Tylko szkoda, że jak kończę czytać forum to wracam do rzeczywistości, gdzie 98% szkół nie odpowiada na zaproszenia,
gdzie trzeba się kilka razy umawiać z dyrekcją, żeby w ogóle zacząć rozmawiać, gdzie na "wycieczkę" znajdzie się 8 uczniów, którym rodzice pozwolą gdzieś jechać (pisemnie) i gdzie trzeba szukać opiekuna, bo nauczycielka nie może jechać.

Nie chodziło mi oto że wyśle się zaproszenia i zaraz wszyscy się zbiegną. Chodziło o to aby zaprosić szkoły, a to czy przyjdą to już inna sprawa bo pojawią się inne problemy typu - zgoda rodziców. Ale za to może lepszy odzew byłby na propozycję pojawienia się w szkole z ptakami et.

[M.arek]

Wystarczyło by gdyby PFO powysyłało odpowiednio wcześnie zaproszenia do szkół z okolicy.

Naprawdę, jak czasami czytam takie posty to aż mi się serce raduje, że wszystko jest takie proste.
Wystarczy wysłać zaproszenia do szkół i dzieci będzie tyle, że starsze klasy będą musiały czekać przed wejściem na swoją kolejkę.


Tylko szkoda, że jak kończę czytać forum to wracam do rzeczywistości, gdzie 98% szkół nie odpowiada na zaproszenia,
gdzie trzeba się kilka razy umawiać z dyrekcją, żeby w ogóle zacząć rozmawiać, gdzie na "wycieczkę" znajdzie się 8 uczniów, którym rodzice pozwolą gdzieś jechać (pisemnie) i gdzie trzeba szukać opiekuna, bo nauczycielka nie może jechać.

Nie chodziło mi oto że wyśle się zaproszenia i zaraz wszyscy się zbiegną. Chodziło o to aby zaprosić szkoły, a to czy przyjdą to już inna sprawa bo pojawią się inne problemy typu - zgoda rodziców. Ale za to może lepszy odzew byłby na propozycję pojawienia się w szkole z ptakami et.

Masz szansę, podaj termin i miejsce w Polsce a na pewno przyjedziemy zobaczyć Twoje ptaki.

[DarekF]

Wystarczyło by gdyby PFO powysyłało odpowiednio wcześnie zaproszenia do szkół z okolicy.

Naprawdę, jak czasami czytam takie posty to aż mi się serce raduje, że wszystko jest takie proste.
Wystarczy wysłać zaproszenia do szkół i dzieci będzie tyle, że starsze klasy będą musiały czekać przed wejściem na swoją kolejkę.


Tylko szkoda, że jak kończę czytać forum to wracam do rzeczywistości, gdzie 98% szkół nie odpowiada na zaproszenia,
gdzie trzeba się kilka razy umawiać z dyrekcją, żeby w ogóle zacząć rozmawiać, gdzie na "wycieczkę" znajdzie się 8 uczniów, którym rodzice pozwolą gdzieś jechać (pisemnie) i gdzie trzeba szukać opiekuna, bo nauczycielka nie może jechać.

Nie chodziło mi oto że wyśle się zaproszenia i zaraz wszyscy się zbiegną. Chodziło o to aby zaprosić szkoły, a to czy przyjdą to już inna sprawa bo pojawią się inne problemy typu - zgoda rodziców. Ale za to może lepszy odzew byłby na propozycję pojawienia się w szkole z ptakami et.

Masz szansę, podaj termin i miejsce w Polsce a na pewno przyjedziemy zobaczyć Twoje ptaki.

A co Ty chcesz od moich ptakĂłw?  Piszę o zaproszeniach a Ty o oglądaniu ptakĂłw. Rozmawiamy o tym jak to jest w praktyce ze szkołami a Ty wyskakujesz z jakimś dziwnym tekstem.

[drapizenica]

Kurcze no...z tymi szkołami to historia jest długa i faktycznie trudna. Ja akurat pracuję w specjalnej więc średnio raz w tygodniu/ raz na dwa mogę sobie pozwolić na organizację dzieciakom jakiegoś wyjścia, to kino, to teatr, to wystawa akwarystyczna...co akurat ciekawego się wyszuka. Jak nic nie ma to szlajamy się po lasach i oglądamy przyrodę z bliska. Taszczę do pracy pudełko z chomikiem, przynoszę w słoiku krewetki akwariowe, przychodzę z psem....u mnie w szkole się da. Ale nie oczekujcie, że nauczyciele uwiązani podstawą programową będą tłumami prowadzić uczniów na wystawy. Mimo szczerych chęci mają związane ręce. Da się natomiast organizować konkursy: poetyckie czy plastyczne, konkursy wiedzy, w których szkoły masowe chętnie biorą udział. Może konkurs na plakat reklamując jakąś konkretną większa wystawę plus mini wystawa kilku najlepszych prac? Wiem, że to trochę roboty ale jak taki uczeń się napracuje to może i rodziców zaciągnie na wystawę aby się pochwalić. Może tędy droga. Można też uderzyć w przedszkola, oni nie są przepisami tak ograniczani a kilkuletnie maluszki to często za zwierzaka dadzą się pokroić.

 

[DarekF]

To co napisałaś było by super! A jak wiemy to dziecko jak się uprze że chce iść "latające cytryny" zobaczyć to rodzica przyciągnie, a kto wie może i rodzić da się na taką " cytrynę " namówić:)

Zaproszenia w szkołach mają to też do siebie, że jeśli już jakiś nauczyciel przekaże tą informację dzieciom czy rodzicom to może ktoś skorzysta mimo, że szkoła nie będzie nic organizować. Aby bardziej je zachęcić można by zawitać z ptakami do szkoły, i rozdać im ulotki o imprezie, może też będzie z tego jakiś pożytek.

[drapizenica]

Taki bezpośredni kontakt DUUUĹťO daje, ja się o tym przekonałam na przykładzie pszczół;) Zaprosiliśmy pana pszczelarza: pokazywał nam miĂłd, wosk pszczeli, opowiadał o tym jak się wprowadza do ula nową krĂłlową, dzieciaki robiły sobie wafelki przekładane miodem....ale i tak największą atrakcją była taka specjalna ramka w szkle oczywiście z pszczołami;)  Przyznam, Ĺźe byłam pod wraĹźaniem niesamowitej wiedzy tego człowieka, widać było, Ĺźe prawdziwy pasjonat. Przygotowanie takich zajęć musiało mu rĂłwnieĹź zająć mnĂłstwo czasu, słoik miodu teĹź poświęcił dla nas (a szkoła przecieĹź mu za to nie zapłaciła)aa właśnie...ciekawą prezentację teĹź oczywiście zrobił - nikt tego człowieka do niczego nie zmuszał, nikt odgĂłrnie nakazał - on robił to co uwaĹźa za waĹźne. Natomiast efekt był taki, Ĺźe większość kardy ustawiała się w kolejce po terminy aby mĂłc z dziećmi pojechać i zobaczyć pasiekę. TakĹźe jak się faktycznie chce, to się da. Nie moĹźna zrzucać całej odpowiedzialności na władze PFO. GĂłra moĹźe rzucić hasło, moĹźe popytać czy jest ktoś chętny, zaproponować rozwiązania... "W tym roku stawiamy na (...)" resztą powinni chyba zająć się członkowie. Ja to przynajmniej tak rozumiem.

 

[RNA07TE]

Piszecie zeby promowac ale najpierw zadajcie sobie pytanie po co mamy promowac ? Ja mysle ze sa dwa glowne powody : pierwszy aby zaciagnac w nasze szeregi  wiecej hodowcow zapianych do PFO co wiaze sie z wieksza sila finansowa organizacji i konkurencja na konkursach przez nia organizowanych i drugi aby poprostu eksponowac nasze pasje zwiazane z ornitologia i podzielic sie nimi z osobami ktore mniej lub wiecej beda zainteresowane.

Przy organizacji np. OMP jest tak duzo spraw (podejrzewam ) ze ciezko jest tym kilku jednostkom cos wiecej wprowadzic ale mysle ze np. jakies ladne opowiadanie jakiegos wygadanego hodowcy moglo by  byc interesujace problem w zareklamowaniu sie w spoleczenstwie i tu moze pomogla by PFO. Pomysl z konkursem rysunku jest ok ale czy trafi on do mlodziezy ktora na to odpowie z inicjatywa zalozenia lub zainteresowaniem ptakami . Watpie przewaznie sa to dzieciaki z przedszkola i sa za mlodzi aby decydowac sie na hodowle i odpowiedzialnosc z nia zwiazana. Zyjemy w erze gdzie boiska sa puste a w pile gra sie na consoli. Mozna i trzeba moim zdaniem trafiac do naszych znajomych i rodziny. Darujmy im pare ptakow i niech zaczynaja taki lancuszek podaj dalej Najgorszym problemem w promocji jest to ze najwazniejsza impreza w Polsce odbywa sie ciagle w tym samym miescie i mysle ze ludzie sa juz znudzeni. Duzo ludzi nie wie nic o ptakach a moze nawet nie jest swiadoma ze mozna miec tak piekna pasje. Wystawy i konkursy skupiaja tylko osoby ze srodowiska ornitologi i w nich sie zamykaja. A mozna np. organizowac wystawy razem z innymi zwiazkami np. psow  czy wedlin . I tak PFO organizuje na swojej stronie konkurs fotograficzny z tego co wiem dla wszystkich i to jest piekne i trzeba zaznaczyc no i rozdanie nagrod na OMP wiec to juz sukces bo napewno przyciagnie przynajmniej trzy osoby ktore beda chcialy kase za nagrode. Ale ile osob o tym wie ile poza tymi ktore juz sa zainteresowane hodowla. Pewnie niewiele.

[yotan]

Mozna i trzeba moim zdaniem trafiac do naszych znajomych i rodziny. Darujmy im pare ptakow i niech zaczynaja taki lancuszek podaj dalej

To się sprawdza. Podarowałem ptaki kilku osobom i 3 z nich mają już swoje hodowle.

[M.arek]

Ale za to może lepszy odzew byłby na propozycję pojawienia się w szkole z ptakami et.

Masz szansę, podaj termin i miejsce szkoły w Polsce a na pewno przyjedziemy zobaczyć co potrafisz.
Skoro innym proponujesz to sam pokaĹź skuteczność takiego rozwiązania