Sam byłem
[moderacja].Bywam nim nadal.I powiem Wam,że to fajne zajęcie.
Kiedy byłem małym chłopcem,hej...to biegałem dwie klatki dalej,do takiego faceta,który miał na całej ścianie regał.I robiłem tam za
[moderacja].Facet skutecznie zaszczepił mi kanarki w głowie.
Potem bywałem jeszcze
[moderacja] u innych hodowców,ale pan Erwin był tym pierwszym.
Pewnie jeszcze będę
[moderacja] nie raz,ale czy to wstyd służyć pomocą starszemu hodowcy w zamian za naukę?
Czy
[moderacja] musi być głupkiem?Nie,może być inteligentniejszy od mistrza.
To pewna hierarchia w stadzie,szacunek dla starszych,chęć nauki i wiele innych czynników sprawiają,że stajemy się
[moderacja].Każdy z nas ma swojego mentora przecież,tak?
A dorobić się
[moderacja],to znaczy być szanowanym.To znaczy,że ktoś ocenił Cię na mistrza i chce się od Ciebie uczyć.Czyli zaszczyt.
W radzie federacji,tak sobie myślę,powinni zasiadać hodowcy,z
[moderacja].Ale
[moderacja] nabiera tu innego znaczenia.Bo jakiego,dajmy tu na przykład,jakiego
[moderacja] powinien mieć skarbnik?Sprawnego,młodego,operatywnego,miłego,przystojnego księgowego.Albo lepiej niech ten wykształcony,młody,ambitny księgowy będzie skarbnikiem i ze swoim
[moderacja] będzie tylko pilnował,żeby się kasa zgadzała.
A prezydent?Powinien mieć armię
[moderacja].To powinna być osoba znana,szanowana,ceniona w środowisku.Będzie miał obok siebie sprawnego księgowego,jakiegoś menadżera ds.organizacyjnych i tak dalej...tacy ludzie są wśród nas.I oczywiście dziękujemy komuchom!
Składka będzie wyższa,każdy będzie robił to,co lubi,na czym się zna,dla dobra polskiej ornitologii i federacja zacznie hulać.Ja będę nosił stoły,Ty będziesz pilnował kasy.
I wszyscy będziemy szczęśliwymi przydupasami.
A kto będzie zapier....?
Wszystko w swoim czasie
