Oto moja jedyna pastelowa samiczka.
Izabel pastelowy bialy recesywny

U izabelek na wystawe nadaja se tylko samczyki. Izabelki z rysunkiem maja poza melanina rysunku jeszcze melanine poweirzchniowa - taki bezowy nalot. Samiczki maja ten nalot mocniejszy i przez to jest sam rysunek mniej widoczny. Z tego wzgledu hodowcy izabelek musi liczyc tylko na samczyki, jesli chodzi o wystawy.
Niestety nie wiem jeszcze jak to jest z pastelem. Ale nawet jesli pastelowe samiczki mozna wystawiac, nie zrobie tego - bo mam ja tylko jedna. Niech lepiej w spokoju wycisza sie na okres zimowy i nabiera kondycji do legow 2013.

Mam jeszcze jedna niespodzianke - Izabel zolty ivoor (ten po lewej z bladozoltym brzuchem)

Tu widac przepierzone fragmenty na glowie...

To samiczka, bo tata byl zolty i tylko on mogl byc szpalt na zolty ivoor. (Bialy recesywny ptak nie moze byc szpalt na zolty, bo zolty dominuje - a biala byla samiczka). Po tacie szpalcie dziedzicza corki, stad wiadomo, ze to jest samiczka.
Uwielbiam kolor ivoor, wiec mam naprawde co poplanowac po wystawach - aby osiagnac i pastele i ivoor.
W wieku pogniazdowym samiczka ta wygladala jak izabel bialy recesywny. Dopiero przy pierzeniu wyszedl ten zolty ivoor. Moze wiec jeszcze ukrywa sie jakis ivoor wsrod najmlodszych...?

Takich mam 3 - to zolte izabelki. Temu akurat samiczka zdazyla wyskubac podgardle.

Od paru dni wszystkie najmlodsze usadzilam z Isi, ktore je dokarmia podczas nauki samodzielnosci. Od jutra Isi idzie na wakacje do oddzielnej klatki. Pieknie sie sprawdzila.

Na foto zolta Isi jest calkiem z prawej...

To by bylo na tyle... Jak sie najmlodsze nabiora formy (ogonki jeszcze maja jak wachlarzyki), to wrzuce kolejne fotosy...
pozdrawiam
Agata