Moje OMP2014

[yotan]

Byłem wczoraj, zawiozłem ptaki. Dojazd był trudny i dłużył mi się bardzo, ale po ok. 6 godzinach jazdy dotarłem na miejsce. Tłumów nie było, byłem jednym z ostatnich. Na miejscu spotkałem mocną ekipę z Poznania i kolegę ze swojego Oddziału. Od razu pokierowali mnie do stanowiska administracyjnego, gdzie sprawnie nastąpiła weryfikacja listy zgłoszonych ptaków, nadanie numerów i wydrukowanie naklejek na klatki. Wszystko to trwało w przyjemnej atmosferze kilka minut. Od razu zabrałem się więc za oznakowanie klatek, przedtem jednak dałem ptakom jeść i pić, ponieważ ostatni posiłek miał miejsce po godz. 11 rano. Ptaszki zniosły podróż dobrze, przyzwyczajone do klatek wystawowych dziarsko dobrały się do misek. Odniosłem je do hali i wreszcie miałem chwilę na pobieżne obejrzenie pozostałych ptaków, a było ich ponad 2000! Od razu zwracała uwagę duża ilość kanarków. Był przeróżne, kolorowe, kształtne, małe i duże, wszystkie kolorów od białego poprzez żółte, czerwone, zielone aż do prawie czarnych. Sporo było nierozłączek, czego nie dopatrzyłem się w zeszłym roku. Kilkanaście mnich, 3 nimfy, z którymi ja wstydziłbym się startować na konkursie oddziałowym. Nie widziałem gatunków europejskich. Dużym i miłym zaskoczeniem dla mnie była spora ilość małej egzotyki. Widziałem trzciniaki, amadyny ostrosterne, diamentowe. Było dużo więcej zeberek niż w zeszłym roku i były dużo ładniejsze. No i oczywiście były amadyńce. Wśród tych ostatnich to o dziwo były ptaki na prawdę dobrej jakości. Nie wszystkie oczywiście, nie większość nawet, ale kilka ptaków zrobiło nam mnie duże wrażenie. No i pojawiły się samice! Nawet jakąś na siłę sklejoną kolekcję z czerwonogłowych samic widziałem! Podoba mi się taka tendencja. Mam tylko nadzieję, że sędziowie ocenią ptaki surowo, zgodnie z wzorcem, i że nie odstraszy to hodowców, a wręcz przeciwnie, że w przyszłym roku ptaków na OMP będzie jeszcze więcej i że będą jeszcze lepsze!
Jutro wieczorem wracam do Czeladzi, zostanę do niedzieli. Pewnie będą już znane wyniki, nie mogę się ich doczekać! Do zobaczenia!

[sylabona]

Trzymam kciuki i powodzenia życzę.

[michel]

Yotan! Gratulacje!  http://www.pfo.info.pl/images/stories/OMP2014/77OMP_tytuly.pdf

[yotan]

dzięki! od 2 godzin wpatruję się w te wyniki i jeszcze się z szoku nie otrząsnąłem! samice górą!!!!!!!!!!!!!!!

[sylabona]

Gratulacje

[myszaq]

Gratuluję!

[alex24]

Gratuluję!!!!! Jutro będziemy mogli porozmawiać w realu. Mój nr tel 666 930 804.

[yotan]

Moja radość została dziś nieco stłumiona, kiedy zobaczyłem, że nie miałem praktycznie żadnej konkurencji... Nadal jeszcze Hodowcy nie są przekonani do udziału w OMP... Tylko czym ich przekonać? Choć z drugiej strony, kiedy patrzę na ptaki, które biorą udział w konkursie, to może rzeczywiście nie ma co zawracać sobie głowy... Najpierw Hodowcy musieliby poprawić materiał, potem zacząć brać udział w konkursach. I przede wszystkim powinni być na oddziałowych konkursach rzetelnie oceniani. Właściwie to chyba od tego trzeba zacząć. Bo jeśli Hodowca dostanie na oddziałowej wystawie za podskubanego, małego amadyńca 92 punkty, to wyobraża sobie, że ma świetne ptaki i spodziewa się (przynajmniej) podobnej oceny na OMP. Więc zachęcony sukcesem jedzie do Czeladzi i ... klapa! Wstyd! Ale czy tylko dla Hodowcy?
Na pewno brakuje szkoleń, przede wszystkim Hodowcom, ale też Sędziom. Patrząc ze swojej perspektywy staram się wybrać najlepsze ptaki z mojej małej hodowli, czytam (bo mam!) standardy amadyńca, porównuję ptaki z rycinami i opisami, ale to wciąż za mało. Więcej dała mi wizyta na Mistrzostwach Niemiec i analiza kart ocen ptaków. Ale to za daleko i za mało i za drogo.
Szkoda, że na kartach ocen nie ma chociaż numeru CIH albo numeru obrączki. Teraz kiedy będę chciał sprzedać ptaka z konkursu razem z kartą ocen, to mogę usłyszeć, że to pewnie inny ptak, bo na karcie wygląda lepiej, niż w realu...

[JK]

Yotan gratuluję - to za Twoją wytrwałość, w końcu Ci się udało

[maromak]

RĂłwnieĹź ja Ci gratuluje mimo Ĺźe piszesz Ĺźe nie miałeś zbytnio konkurencji to jednak przecierasz szlak wystawiania małej egzotyki i chociaĹź ja się nie znam za dobrze na amadynach  wspaniałych (mimo Ĺźe mam je w swojej hodowli) to wiem Ĺźe na pewno Twoje są naprawdę ładne. Widziałem Twoją hodowle kiedyś na Ĺźywo i byłem pod wraĹźeniem.

[yotan]

Ot! Nie ma to jak samemu sobie załoĹźyć temat o sobie i potem słuchać pochwał hihi! Jakbym mĂłgł, to sam sobie bym negatywa przysolił za grzech numer 1! 

[sylabona]

Co Ty? jak jest się czym chwalić, to trzeba

[RNA07TE]

Co Ty? jak jest się czym chwalić, to trzeba

Jasne ze trzeba ale uwierz mi ze zainteresowany odnajdzie Cie zawsze. Kwestia jest w wyczuciu i zasadach jakie narzuci organizator.

[yotan]

Kolejny dzień OMP poza mną. Dziś główny nacisk kładłem na giełdę, chciałem pozbyć się nadwyĹźek hodowlanych i ptakĂłw, ktĂłre w moim odczuciu nie będą przydatne w mojej dalszej hodowli. Niestety giełda okazałą się poraĹźką. Poza kilkoma amadynami wspaniałymi nic nie sprzedałem. Za to poznałem kilka osĂłb, mniej lub bardziej "waĹźnych", uciąłem sobie ciekawą pogawędkę z tym i owym. Mile zaskakuje mnie wciąż fakt, Ĺźe nie jestem anonimowy. Z tego miejsca chciałem serdecznie pozdrowić UĹźytkownikĂłw: JAD, Balcar, Marcin i (o ile się nie mylę) Maciek Kajstura (ten z brĂłdką w szarej bluzie, ktĂłry w restauracji Galeo siedział pomiędzy Balcarem i Marcinem, na przeciwko JADa), ktĂłry chyba najbardziej jest na mnie cięty Fajnie się Was słuchało siedząc przy sąsiednim stoliku. Pocieszającym jest fakt, Ĺźe nie jestem jedynym "lubianym' przez Was UĹźytkownikiem Wortalu... 

[yotan]

Jeśli miałbym pewność, że mi nie rozkwasicie nosa, to odważę się jutro i podejdę do Was w trakcie giełdy.