Chiara, trochę się ubawiłem czytając Twój post.
Sama wątroba jest organem, który sam w sobie nie boli- bolą mięśnie i narządy dookoła (na skutek stanu zapalnego).
Racja - wątroba nie boli. Ale od stanu zapalnego wątroby nie bolą mięśnie i okoliczne narządy - choć w sumie pęcherzyk żółciowy jest najbardziej okolicznym narządem i on może boleć, nawet bardzo. To co odbieramy jako ból wątroby to uczucie dyskomfortu związane z rozciąganiem torebki, którą ten narząd jest otoczony. Innym rodzajem bólu w tej okolicy jest ból w stanach zapalnych wspomnianego wcześniej pęcherzyka żółciowego.
Jeżeli doszło dodatkowo do uszkodzenia trzustki, być może apetyt jest zmniejszony, bo organizm został zatruty lekiem- stąd objawy braku apetytu,
Trochę misz-masz - nie uważasz? Brak apetytu jest objawem, nie chorobą. Trzustka często ulega uszkodzeniu w przypadku schorzeń wątroby.
prawdopodobne odwodnienie (możesz spróbować wziąć ptaszka do ręki i spróbować złapać skórę na karku- jeśli bez problemu wróci na miejsce- jest ok, jeśli nie- ptak jest odwodniony i przydałaby się glukoza- można ją kupić w aptece w postaci proszku i dodawać do wody- ale proporcji na kanarka nie znam).
Tylko trzeba uważać, bo jak się za mocno pociągnie, to niewprawiona osoba może stwierdzić odwodnienie

Tak na prawdę glukozą nie leczy się odwodnienia - nadmiar glukozy powoduje odwodnienie (np. w cukrzycy). Błędem byłoby podawanie glukozy w stanie odwodnienia. W przypadku odwodnienia podaje się odpowiednie płyny - ich dobór zależy od rodzaju odwodnienia.
Nie wiem też, gdzie przeczytałaś o tych sterydach w Tormentiolu. Nie ma ich tam, ale jest m.in. kwas borny (albo inaczej borowy), zatrucie którym powoduje m.in. uszkodzenia wątroby i nerek.
Klapuch: jak tu współczuć komuś, kto sam sobie szkodzi? To tak, jakbyś sam celowo wjechał autem w drzewo i żądał współczucia, bo się pogniotło... Swoją drogą czytając na forach właśnie takie rady jak posty
Chiary truje się ptaki, zamiast od razu iść do weta.
kanarek1, ptak jest najprawdopodobniej zatruty, nie wyleczysz go. Możesz mu tylko umilić dalsze życie. Podawaj mu karmę z pewnego Źródła, czystą wodę do picia. NIE dawaj syntetyków (ani witamin ani leków). Możesz podawać okresowo preparaty tzw. hepatoprotekcyjne (Hepavit, Silivit), ale nie ma pewności co do ich składu. A najzdrowszym pomysłem byłoby podawanie nasion ostropestu plamistego, który zawiera sylimarynę.