Zdjęcie miesiąca

Kanarki - Wortal Jacky & Mark
Grudnia 08, 2025, 07:43:58 *
Witamy, Go. Zaloguj si lub zarejestruj.

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Aktualnoci: Tutaj znajduje się kopalnia wiedzy o kanarkach i ptakach egzotycznych.
   
  Strona gwna Pomoc Linki Zaloguj si Rejestracja  

Nasz serwis używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w naszej Polityce prywatności.

Strony: 1 [2] 3 4 ... 13   Do dou
  Drukuj  
Autor Wtek: Lęgi 2009 u feno-typa  (Przeczytany 96011 razy)
0 uytkownikw i 2 Goci przeglda ten wtek.
feno-typ
Go
« Odpowiedz #15 : Lutego 03, 2009, 03:31:21 »

Witam zastanawiało mnie gdzie w Polsce można kupić Antisteril i Betaminor Co?
Bo jak czytam to bardzo dobrze się sprawdzają

Pod tym adresem: http://pukat.de/?page_id=3&category=1&product_id=1  można nawet z Polski zamówić Antisteril, ale nie jest to środek tani, bo 250 ml kosztuje 12,80 euro. Do tego dochodzą jeszcze koszty przesyłki, które do Polski wynoszą aż 12-13 euro, więc zakup się chyba nie opłaca.

Ja w tej firmie zamówiłem kilka różnych produktów, między innymi 5 kg pokarmu białkowego, a koszty przesyłki na Niemcy wyniosły  tylko 6 euro, więc w związku z tym mogłem sobie na ten zakup pozwolić.

Ale środek rzeczywiście musi być dobry, bo tak szybko, bezproblemowo i jednocześnie jeszcze nigdy nie rozbudzały się do lęgów moje ptaki.

Pozdrawiam

feno-typ
« Ostatnia zmiana: Lutego 03, 2009, 03:33:41 wysane przez feno-typ » Zapisane

Sławek
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Wiadomoci: 142



« Odpowiedz #16 : Lutego 03, 2009, 06:02:24 »

a nie wie ktoś czy może jest w Polsce jakiś odpowiednik tego ?
Zapisane

Rafał
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Warszawa
Wiadomoci: 311


« Odpowiedz #17 : Lutego 03, 2009, 09:59:45 »

Sławku! Podstawą w lęgach (zwłaszcza dla samców) jest witamina E. Przypuszczam, że Antisterill też zawiera w swoim składzie dużo witaminy E. Ja również przymierzałem się do tego środka, lecz po rozmowie z feno-typ'em  stwierdziłem, że obecnie jest to dla mnie za duży wydatek. Założyłem wtedy temat o suplementacji przed lęgami. Poczytaj ten temat, gdyż tam jest opisanych kilka środków wspomagających lęgi. Dzięki temu sam kupiłem środki o nazwie CANTO-VIT i OMNI-VIT! Poszukaj tematu w dziale lęgi!

Myślę, że na przyszły sezon jednak na pewno warto pomyśleć o "specyfiku" stosowanym przez Jurka, gdyż daje on jak widać kosmiczne rezultaty!
Zapisane

Granos
Go
« Odpowiedz #18 : Lutego 04, 2009, 10:07:07 »

Rafale piszesz o Omni-vit . Ja oprócz tego stuję Ferti-vit co bardzo pomaga. jak razem zauważyliśmy specyfiki te (jedna firma-orlux) w składzie się w zasadzie nie różnią ...oprócz właśnie witaminy E .Ferti posiada jej bodajże siedem razy więcej.Ferti przez firmę orlux określany jest jako specyfik na śpiew i płodność natomiast omni lęgi i kondycję. Ostatnio na zebraniu stowarzyszenia hodowców dostałem także ulotkę z odpowiednikiem tego francuskiej firmy eurowet.Dla zainteresowanych oto  adres internetowy tej firmy : www.eurowet.pl. Jak sprawdzałem to są odpowiedniki francuskie teg osamego co orlux.
Zapisane

Rafał
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Warszawa
Wiadomoci: 311


« Odpowiedz #19 : Lutego 04, 2009, 11:19:39 »

Grano ja stosuję OMNI-VIT i CANTO-VIT lecz producentem jest OROPHARMA lub VERSELE-LAGA (jedno jest producentem a drugie dystrybutorem)! Więc mamy prawdopodobnie różne środki o podobnym działaniu. Jedno co zauważyłem, ze składem u mnie też różnią się tylko pod względem wit. E. Natomiast jest to różnica niewielka bo 18000 mg/L oraz 18000 mg/L. Więc z powodzeniem można stosować oba środki zamiennie! Na efekty muszę jednak poczekać aż do zakończenia lęgów. Jedno co mogę powiedzieć, ze i u mnie (dziwnym trafem!) stosując środek niemal od tygodnia zauważyłem, zę samice już skończyły budowę gniazd i są gotowe do lęgów! Być może te środki rzeczywiście bardzo pomagają!
Zapisane

Granos
Go
« Odpowiedz #20 : Lutego 04, 2009, 12:58:13 »

Orlux częściowo podlega pod firmę versele-laga . To jest taka dystrybutor firmowy z czterema markami w ,której znajdują się : prestige,prestige premium,versele laga i orlux. Mrugnicie.
Zapisane

feno-typ
Go
« Odpowiedz #21 : Lutego 04, 2009, 01:28:03 »

Ostatnie dwie przegrody siatkowe zostały dzisiaj rano usunięte:) Pięć parek siedzi zatem już we wspólnych klatkach i bardzo ostro przygotowuje się do roli kanarczych rodziców...

Po zawieszeniu klateczek gniazdowych, trzy samiczki natychmiast przystąpiły do wypełniania ich „materiałem budowlanym”. Najbardziej spieszy się oliwkowa samiczka, bo od porannego włączenia światła do naszego wyjścia z domu do pracy, w koszyczku było już bardzo dużo budulca. Liczę się z tym, że dzisiaj po południu jej gniazdko będzie już w połowie gotowe.

Najbardziej jednak zaskoczył mnie nieintensywny samczyk od Fabio Perriego i koniecznie muszę to tutaj opisać! Z góry zaznaczam, że dosłownie niczego nie dodałem, ani nie zmyśliłem, chociaż historia jest rzeczywiście niesamowita...

Jak już wspominałem, samczykowi Perriego przydzieliłem w tym sezonie dwie, spokrewnione ze sobą samiczki z mojej hodowli, a mianowicie dwuletnią intensywną samiczkę i zeszłoroczną, młodą samiczkę, bratanicę tej pierwszej. Starsza samiczka miała w zeszłym roku pecha, bo przypadł jej typowy kanarczy „macho”, taki co to tylko o kopulacjach myśli, cały czas się po lęgówce straszliwie szarogęsi, a przy wychowie piskląt ani „pazurem nie kiwnie”. Próbowałem go nawet wymienić, ale inne samce były już w stałych parkach i żaden z takich czy innych względów nie nadawał się dla biednej, molestowanej i zapracowanej samiczki. Ona z kolei ma niezwykle potulny charakter i mimo, że jej kanarczy „macho” w niczym jej nie pomagał, bardzo sumiennie przebyła trzy udane lęgi i zupełnie sama wychowała przychówek, a przez jakiś czas opiekowała się nawet obcym kanarczym podrzutkiem.

Jak wiadomo, spokojne, dobrze troszczące się o przychówek samiczki to skarb, więc ptaszek pozostał u mnie, a jej zeszłorocznego „macho” bez żalu sprzedałem wraz z wszystkimi jego dziećmi już wczesną jesienią.

Zastanawiając się nad tegoroczną konstelacją parek, doszedłem do wniosku, że właśnie ta samiczka doskonale będzie się nadawała do roli drugiej partnerki w/w samczyka Perriego. Pomyślałem sobie, że po zeszłorocznych doświadczeniach ptaszek bez problemów da sobie radę z przychówkiem bez stałego partnera... Samczyk Perriego z kolei od dwóch dni niezwykle sumiennie i często „obsługuje” jej równie spokojną, przepięknie ciemną bratanicę, więc o jego witalność i kondycję nie musiałem się raczej martwić. Jedyną niewiadomą była reakcja samego samczyka po wpuszczeniu go do drugiej partnerki.

Mark, który ma duże doświadczenie w kojarzeniu samców z wieloma samiczkami, zalecał komuś na wortalu, żeby takiego samczyka nie przydzielać na stałe jednej z samic, lecz trzymać go w osobnej klatce, dopuszczając tylko zgodnie z zaistniałą potrzebą do którejś z kolejnych, przeznaczonych dla niego samiczek. Brzmi to logicznie; chodził bowiem o to, aby samczyk nie zżywał się zbytnio z którąś z partnerek i nie reagował agresją na pozostałe. Tymczasem samczyk Perriego od kilku dni widział przez siatkę tylko jedną z partnerek, a od dwóch dni intensywnie z nią kopulował, więc bałem się, że po połączeniu go z dwuletnią samiczką mogą wystąpić problemy. Boksy lęgowe obu samic sąsiadują ze sobą piętrowo: w górnym umieściłem ciotkę, a w boksie pod nią – bratanicę z samczykiem.
 
Dzisiaj rano, widząc, że ciotka bardzo uporczywie przykuca i domaga się krycia, przygasiłem na moment światło, złapałem samczyka i przełożyłem  go do górnej klatki. Po ponownym zapaleniu światła dwuletnia samiczka zesztywniała na krótki moment, ale w sekundę potem ponownie przykucnęła, a ptak Perriego natychmiast przyjął zaproszenie! Pozostawiłem ze sobą ptaki przez dobre pół godziny, w czasie której odbyło się co najmniej 5-6 absolutnie prawidłowych kopulacji! Dopiero w momencie, gdy samczyk zaczął poprzez przezroczyste karmidełka zerkać ku dolnej klatce z pierwszą partnerką, a „ciotka” rozpoczęła czyszczenie upierzenia, postanowiłem oddać kawalera rozbieganej i rozkrzyczanej za nim bratanicy...

Jakoś tak zupełnie automatycznie zapomniałem o wygaszeniu światła (aby szybciej złapać ptaka), tylko włożyłem rękę do lęgówki... Ku mojemu kompletnemu zaskoczeniu ptak wcale nie uciekł, tylko dał się ująć w rękę i bez jakichkolwiek protestów przenieść do dolnej klatki, w której czekała już na niego w przykucku pierwsza „narzeczona”. Zanim zdążyłem wyjąć rękę, ptaki rozpoczęły już akt miłosny zupełnie jakby mnie w pobliżu nie było!
 
Byłem kompletnie zdumiony przebiegiem tej akcji, bo wyglądało to tak, jakby samczyk bez jakichkolwiek obaw CZEKAł na przeniesienie go do drugiej klatki! Dodam, że już w przyszłości musiałem go od czasu do czasu złapać w rękę, a on reagował w zasadzie tak samo jak inne kanarki w tej sytuacji, czyli próbami ucieczki; dzisiaj rano dał się natomiast bez niczego złapać, zupełnie jakby wiedział, że muszę mu pomóc w zmianie kwatery!

Nie dawało mi to spokoju do tego stopnia, że po kwadransie postanowiłem powtórzyć manewr i przesadzić samczyka do nawołującej go w międzyczasie głośno dwuletniej samiczki. WyobraŹcie sobie, że wszystko odbyło się IDENTYCZNIE tak samo!!! Samiec przykucnął bez paniki, dał się złapać i przesadzić do górnej klatki! Teraz byłem już pewny, że nie może być mowy o przypadku. Ten skubaniec po prostu WIE, że musi być przeze mnie  przeniesiony, do nawołującej go partnerki!  Tuż przed pójściem do pracy, ponownie przełożyłem go do „bratanicy”, a on znowu zachowywał się TAK SAMO...

W związku z tym mam pytanie do bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów, czy to jest NORMALNE? Czy Wasze „poligamiczne” samczyki też się tak zachowują, czy też mam jakiegoś wyjątkowego ptaka, który potrafi „logicznie myśleć”?

Oczywiście najważniejsze, że samczyk bez problemów obsługuje obie samiczki, ale żeby robił to, z takim wyrachowaniem korzystając z mojej pomocy???

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Lutego 04, 2009, 01:30:15 wysane przez feno-typ » Zapisane

Rafał
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Warszawa
Wiadomoci: 311


« Odpowiedz #22 : Lutego 04, 2009, 02:23:44 »

No to Jurku gratuluję! Trafił Ci się niesamowicie pomocny i posłuszny "kawaler" Mrugnicie Pozazdrościć tylko. Ja mam jednego samczyka, którego też przekładam - ale ten niestety za każdym razem gdy chce go złapać - ucieka mi jak tylko może. Zatem masz wyjątkowego samca. Powodzenia w lęgach!
Zapisane

Lukas
Redaktor
Użytkownik
*
Offline Offline

Lasocice/Nysa
Netykieta: Kontroluję Redaktora
Wiadomoci: 746


Z066


« Odpowiedz #23 : Lutego 04, 2009, 06:25:27 »

Cytuj
W związku z tym mam pytanie do bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów, czy to jest NORMALNE? Czy Wasze „poligamiczne” samczyki też się tak zachowują, czy też mam jakiegoś wyjątkowego ptaka, który potrafi „logicznie myśleć”?

Oczywiście najważniejsze, że samczyk bez problemów obsługuje obie samiczki, ale żeby robił to, z takim wyrachowaniem korzystając z mojej pomocy???



Cytuj
W związku z tym mam pytanie do bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów
Niewiem czy w niektórych przekonaniu jestem tym bardziej doświadczonym ale pokuszę się o krótką odpowiedŹ z własnych doświadczeń hodowlanych otóż:

Zamierzoną sprawą w mojej hodowli jest to iż jeden samiec "obsługuje" 2 samice, tak było zawsze wyjątki to tylko takie kiedy posiadałem dodatkowo parkę jakiejś innej rasy. I tak jest również w tym roku posiadam 10 samic i 6 samców z czego 1 samiec nie bierze udziału w lęgach jest on w "rezerwie" ale ma on także swoje zadanie otóż oprócz tego iż wziąłby udział w lęgach gdyby któryś z przodowych samców z jakiegoś powodu nie podołał zadaniu pozotawiłem go dlatego iż wyróżnia się on wybitnie częstym i donośnym śpiewem ( jak by większość powiedziała jest znakomicie przygotowany do lęgów) jego śpiew jest mi potrzebny poto aby symulował moje samiczki do "przykucania" do krycia, ponieważ nie wszystkie samce z przodowych samców wyrażają chęć śpiewu co nie znaczy że nie są przygotowane do lęgów i jestem przekonany iż gdy samiczka "przykucnie" wszystkie samce bez zawachnia będą kryć.

Przejdę do sedna:
Cytuj
Feno-typ
zachowanie twojego samca jest całkiem normalne kanarki to ptaki, (jak chyba każdy zauważył ) stosunkowo odporne i nie przysparzające głębszych kłopotów (choć są wyjątki, często z nalepszymi z którymi wiąże się największe nadzieje). To że samiec "obsługuje" bez problemów 2 samice to powiem szczerze wcale "łaski nie robi" i myślę że dał by bez problemu radę nawet 4 samicom.
U mnie samiec kryjący 2 samice wędruje od jednej do drugiej wcale nie wracając do swojej klatki ,a czas obcowania z daną samicą jest zależny od "fazy" w jakiej jest druga samica, podczas wysiadywania jaj przez samice, samiec cały czas przebywa z jedną z nich ( z którą to zależy; to poprostu się widzi której bardziej będzie potrzebny i będzie pasował; myślę że wiesz o co chodzi). I nawet po takim czasie(ok.1 m-ca) przebywania z jedną samic niema problemu krycia drugiej samicy w następnym lęgu( przyznam że nawet sobie tego nie wyobrażam).

Co do bezproblemowego złapania samca do ręki to jak wiesz każdy ptak jest inny i każdy ma swój "charakter i temperament", zależy to także od okresu w jakim ptak się znajduje. A tóż po pokryciu samicy najłatwiej złapać kanarka zarówno samca jak i samiczkę , niewiem może jest to spoodowanie jakimś krótkim "szokiem" lub czymś w tym stylu tak to już jest ( oczywiście zawsze są wyjątki i odstępstwa ale rzadko).

Mam nadzieję że nic mi nie umkneło, najwyżej dopiszę następnym razem.

Pozdrawiam

Zapisane

Rafał
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Warszawa
Wiadomoci: 311


« Odpowiedz #24 : Lutego 04, 2009, 07:28:41 »

Bardzo ciekawy post Luka! Ja właśnie chcę pójść tym "tropem" od przyszłego roku. Dobrać sobie 2-3 samców i na nich oprzeć hodowlę.
Zapisane

Gosia
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Gdańsk
Wiadomoci: 17


Balbina


« Odpowiedz #25 : Lutego 04, 2009, 07:41:04 »

Witam zastanawiało mnie gdzie w Polsce można kupić Antisteril i Betaminor Co?
Bo jak czytam to bardzo dobrze się sprawdzają

Ja również szukałam obu preparatów, ale bezskutecznie.
Zapisane


Gosia z bandą "dwunastu rozbójników"
Granos
Go
« Odpowiedz #26 : Lutego 04, 2009, 07:44:27 »

Cytuj
Zamierzoną sprawą w mojej hodowli jest to iż jeden samiec "obsługuje" 2 samice, tak było zawsze wyjątki to tylko takie kiedy posiadałem dodatkowo parkę jakiejś innej rasy. I tak jest również w tym roku posiadam 10 samic i 6 samców z czego 1 samiec nie bierze udziału w lęgach jest on w "rezerwie"

Cytuj
Bardzo ciekawy post Luka! Ja właśnie chcę pójść tym "tropem" od przyszłego roku. Dobrać sobie 2-3 samców i na nich oprzeć hodowlę.

Powiem ,ze chciałem zrobić tak samo jak Rafał więc "wykorzystam jego pytanie  " i zapytam się czy mozna tak zrobić u glosterów (oboje mamy glostery z Rafałem) ponieważ słyszałem ,ze gloster najlepiej sprawdza się w hodowli parami choć rzadko słyszę by ktoś tak robił .Co o tym sądzą hodowcy z większym doświadczeniem ?
Zapisane

feno-typ
Go
« Odpowiedz #27 : Lutego 04, 2009, 10:08:35 »

Co do bezproblemowego złapania samca do ręki to jak wiesz każdy ptak jest inny i każdy ma swój "charakter i temperament", zależy to także od okresu w jakim ptak się znajduje. A tóż po pokryciu samicy najłatwiej złapać kanarka zarówno samca jak i samiczkę , niewiem może jest to spoodowanie jakimś krótkim "szokiem" lub czymś w tym stylu tak to już jest ( oczywiście zawsze są wyjątki i odstępstwa ale rzadko).

Dzięki Luka za cenne wskazówki; jak się okazało ta sugestia o „szoku“ po kopulacji szła w dobrym kierunku:)

WyobraŹcie sobie, że zachowanie samczyka tak mnie nurtowało, iż po powrocie do domu z pracy postanowiłem poinformować się u Źródła i zadzwoniłem do byłego właściciela ptaka, czyli do Fabio Perriego. Opowiedzialem mu całą historę i zostałem wyczerpująco „doinformowany“Umiech

Otóż Perri twierdzi, że niektóre samczyki w okresie lęgów, pod wpływem „buzujących“ hormonów całkowicie zmieniają swoje zachowanie, stają się nie tylko bardziej odważne, ale czasem wręcz zadziorne w stosunku do ludzkiego opiekuna, którego traktują w tym czasie jak każdego innego „intruza“ i konkurenta w zalotach do samiczki. Takie ptaki w obecności samiczek instynktownie próbują im „zaimponować“  i pokazać, że niczego się nie boją i są gotowe do obrony rewiru nawet przed człowiekiem.  Fabio opowiedział mi historię pewnego samczyka, który w czasie godów już na każde jego zbliżenie się do lęgówki reagował głośnym śpiewem i agresywnymi zachowaniami, próbował dziobać go w palce przy wymianie karmy, a na wetkniętą w przestrzeń klatki dłoń wskakiwał z furią i dziobał ją gdzie popadnie.

Podobno takie ptaki są bardzo cenne zwłaszcza jako „poligamiści“, bo są z reguły bardzo odpowiedzialnymi partnerami i ojcami, a ich odwaga nigdy nie przeradza się w agresję w stosunku do łączonych z nimi samiczek, ale podporządkowana jest zdeterminowanej obronie własnego  terytorium przed „obcymi“.

Dopiero po tych wyjaśnieniach uświadomiłem sobie, że także mój samczyk podczas pierwszych przenosin dziobnąl mnie w palec, a poza tym na krótko przed spustami nie tylko śpiewał najgłośniej, ale również reagował nastroszeniem się i „groŹnym“ kiwaniem się na nogach ilekroć manipulowałem przy karmidełkach...

Oczywiście nie wszystkie samce tak się zachowują, ale wśród pobudzonych lęgowo samców trafiają się i tacy wyjątkowi „geroje“...

Przy okazji dowiedziałem się, że samiczki Perriego ciągle jeszcze zimują w zwenętrznej wolierze... Dopiero w połowie lutego Fabio zamierza je przenieść do pomieszczenia w którym przeprowadza lęgi i rozpocząć przygotowania.

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Lutego 04, 2009, 10:12:11 wysane przez feno-typ » Zapisane

feno-typ
Go
« Odpowiedz #28 : Lutego 05, 2009, 09:04:54 »

Oliwkowa samiczka w ciągu wczorajszego dnia zbudowała prawie całe gniazdo! Z pewnością dokończyłaby je, ale po powrocie do domu okazało się, że koszyczek na budulec był pusty... Natychmiast napełniłem go ponownie i jestem pewny, że dzisiaj po południu gniazdo będzie gotowe.

Dla próby przeniosłem jej partnera do drugiej z oliwkowych samiczek, ale okazało się, że ta nie jest jeszcze całkiem gotowa do godów, bo po kilku minutach zaczęła zaciekle atakować samczyka, więc przeniosłem go z powrotem do pierwszej.

Taka sytuacja jest mi nawet na rękę, bo wydaje się, że druga z samiczek potrzebuje jeszcze kilku dni, a w tym czasie powinno się rozpocząć znoszenie jajek przez pierwszą. Po trzecim samiec może zatem zostać przeniesiony do drugiej samiczki na stałe... Gdyby dalej miały miejsce jakieś „przepychanki”, zawsze mogę ptaki rozdzielić siatkową przegrodą.

W zachowaniu nieintensywnego samczyka od Perriego nie nastąpiły żadne zmiany. Dalej „kooperuje”, dając się bez protestów przenosić z klatki do klatki i sumiennie spełnia swoje zadanie. Jego „panienki” rozpoczęły obnoszenie budulca w dziobkach więc także i drugiej z samiczek zawiesiłem klateczkę gniazdkową.

Drugi samczyk od Perriego, intensywny ptak z 2006 roku, zbyt często jak na mój gust „poprawia” rozpoczęte przez jego samiczkę gniazdko, demolując je oczywiście za każdym razem kompletnie. Jak tak dalej pójdzie, będę go musiał na czas budowy gniazda odseparować przegrodą; dobrze że chociaż poprzyszywałem filcowe wkłady, bo ten „architekt” prawdopodobnie wyrwałby nawet cały wkład z koszyczka...

Bardzo dobrze harmonizuje ze sobą parka, w której samiczka A od Perriego połączona została z doświadczonym samczykiem z 2007, który w zeszłym roku kapitalnie się spisał, wychowując wraz z partnerką 13 młodych z 14 złożonych jaj w trzech lęgach. Był bardzo troskliwym ojcem i zawsze troszczył się o dziatwę, podczas gdy samiczka zajmowała się następnym lęgiem. Ptak ten był wystawiany na mistrzostwach Branderburgii i Berlina w 2007 roku i w kolekcji nieintensywnych zajął czołowe miejsce. Indywidualnie otrzymał 89 punktów.

Od poniedziałku wziąłem sobie tydzień urlopu, bo mam nadzieję, że wkrótce „posypią się” jajka.

Pozdrawiam
Zapisane

Rafał
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Warszawa
Wiadomoci: 311


« Odpowiedz #29 : Lutego 05, 2009, 11:50:44 »

No to pięknie się wszystko rozwija! Tydzień wolnego to na pewno będzie pracowity tydzień, bo jest przy czym pracować Mrugnicie Raz jeszcze życzę Jurku hodowlanych sukcesów!
Zapisane

Strony: 1 [2] 3 4 ... 13   Do gry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Zdjęcie miesiąca

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2018, Simple Machines
Kanarki - Wortal Jacky & Mark
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!